Test: Okulary Zero rh+ Olympo AirX oferują szczególną cechę w całym polu testowym, ponieważ mają tak zwany system soczewek Syncro Swing. Kierowca może po prostu złożyć okulary bez konieczności ich zdejmowania.
Zero rh+ Olympo AirX – szkło
Soczewki Olympo AirX są wysokiej jakości i wyposażone w technologię odporną na wstrząsy / zarysowania, aby zapewnić stabilność. Nawet jeśli można by ten punkt zaliczyć do dopasowania, to trzeba wspomnieć, że soczewki mają bardzo niekonwencjonalny kształt, przez co pole widzenia jest stosunkowo zawężone. Tutaj też trzeba się zmagać z tym, że brud łatwiej dostaje się pod okulary, bo okulary są trochę za małe. Powierzchnia jest jednak dobrze pokryta, dzięki czemu woda spływa bez wysiłku.
Zero rh + dopasowanie Olympo AirX
Wspomniany powyżej punkt dotyczy również ramy, ponieważ okulary są całkowicie zamknięte, a zatem już zawężony widok jest znacznie ograniczony. Cechą szczególną i największą atrakcją jest system soczewek Syncro Swing: według producenta światowa nowość w technologii sportowej. Technika ta umożliwia jednoczesne podniesienie obu soczewek jedną ręką. Oznacza to, że rowerzyści mogą wybierać między ochroną przed słońcem lub wiatrem a priorytetem wentylacji, co jest szczególnie przydatne podczas jazdy pod górę.
Mechanizm działa idealnie, okulary nie ruszają się nawet pod wpływem uderzeń i wibracji. Jednak naszym zdaniem taka technologia, choć innowacyjna, niekoniecznie jest tym, czego nie udaje się większości innych okularów. Więc dla nas jest to fajna funkcja dla okularów sportowych, ale nie jest absolutnie konieczna. Praktyczne są natomiast wsporniki o regulowanej długości. Zauszniki są dopasowane i zapewniają dobre wsparcie, ale nie są zbyt ciasne. To samo dotyczy nosków, które są dobrze dopasowane. Ogólnie okulary wyglądają na nieco nieporęczne, ale mają ładną prezentację.
Schreibe einen Kommentar