Lifestyle/Video: Kłęby mgły, ciemny las i ponury budynek - scenariusz przypominający tajemnicze seriale typu „Stranger Things”. Ale dlaczego, ze wszystkich ludzi, niemiecka gwiazda BMX, Bruno Hoffmann, trafia do tego strasznego miejsca? Bruno szuka swojego zaginionego przyjaciela Anthony'ego Perrina. Czy znajdzie go na berlińskim Teufelsbergu?
Dzięki wyjątkowemu klipowi „Bruno Hoffmann's Devil's Voice” atmosfera Helloween już się zbliża. Akcja rozgrywa się na Teufelsbergu w zachodnim Berlinie. W czasie zimnej wojny na gruzowej górze, którą teraz pokrywają niezliczone graffiti, ustawiono amerykańską stację nasłuchową. Niewątpliwie dziwaczne i idealne miejsce na helloweenowy szok! Zasadniczo klip opowiada o niemieckiej gwieździe BMX, Bruno Hoffmannie, szukającym swojego zaginionego przyjaciela. Podobnie jak w grze wideo, jeździec BMX zawsze musi osiągnąć wyższy poziom za pomocą trików. Nie jest to łatwe zadanie, ponieważ jego przyjaciel i kolega z Red Bulla jest uwięziony w mrocznym równoległym świecie.
Bruno Hoffmann był właściwie zainspirowany tajemniczą serią Stranger Things: „Pochłonąłem Stranger Things i kiedy po raz pierwszy byliśmy w Teufelsbergu, naprawdę chciałem zrobić coś w tym kierunku… Zwykle skupiam się tylko na trikach i jeździe w moich klipach. Tutaj dodano nowy poziom: scenerię i historię Teufelsberg. Podobał mi się straszny klimat. Mgła, ciemny las, Teufelsberg. To wszystko jest dość przerażające”. My też tak myślimy – miłego oglądania!
Schreibe einen Kommentar