Kolarstwo: O Upadek Marka Cavendisha (Dane wymiarowe) na czwarty etap Tour de France jest przedmiotem gorących dyskusji w mediach społecznościowych. Teraz organizator wycieczki ogłosił decyzję: Peter Sagan (Bora-hansgrohe) zostaje pociągnięty do odpowiedzialności za wypadek i wykluczony z Tour de France 2017!
Peter Sagan zostaje zdyskwalifikowany
Mistrz świata zostaje surowo ukarany przez organizację Tour de France. Peter Sagan musi opuścić Tour of France. Tylko on ponosi winę za upadek Marka Cavendisha. Czy ta kara jest sprawiedliwa? Opinie są bardzo zróżnicowane, nawet wśród byłych profesjonalistów. Podczas gdy Alessandro Petacchi mówił o tym we włoskiej telewizji było niczym Rolf Aldag zażądał wykluczenia Petera Sagana z trasy. W związku z dużą różnorodnością wypowiedzi profesjonalistów i kibiców pojawia się pytanie, czy jury w ogóle jest w stanie podjąć jednoznaczną, jednoznaczną i sprawiedliwą decyzję w takim incydencie.
Dla porównania: sprinty Arnauda Démare i Petera Sagana
Można w to wątpić, patrząc na dzisiejszy sprint. Widok z lotu ptaka daje nam doskonały widok na linie podróży zaangażowanych profesjonalistów. Każda mała fala jest rozpoznawalna - chyba że drzewo przeszkadza w widoku. Na filmie możemy zobaczyć od czwartego drugiego miejsca, jak zwycięzca dnia Arnaud Démare (FDJ) porusza się od skrajnej prawej strony do lewej i tnie swojego intymnego wroga Nacera Bouhanniego (Cofidis). Nacer Bouhanni całkowicie wypada z rytmu i prawie upada. Arnaud Démare kontynuuje i pewnie wygrywa czwarty etap Tour de France. W tym samym czasie Mark Cavendish upadł na prawą stronę jezdni. Na pierwszy rzut oka telewizyjne obrazy wyglądały tak, jakby Peter Sagan uderzył łokciem przeciwnika w tory. Przy bliższym przyjrzeniu się przynajmniej temu twierdzeniu należy zakwestionować.
Mark Cavendish vs. Peter Sagan: Zderzenie w tył czy sprawdzenie łokcia?
W wielu innych filmach z różnymi perspektywami kamery widać, że Arnaud Démare bardzo wyraźnie jechał na ekstremalnej fali. Peter Sagan i Mark Cavendish ledwo opuścili swoją linię w porównaniu. Sagan jechał już bardzo daleko w prawo, kiedy Cavendish próbował prześlizgnąć się między mistrzem świata a gangiem. Ze względu na strumień powietrza Brytyjczyk był właściwie trochę szybszy, więc coraz bardziej zbliżał się do Sagana. W końcu dotknęły się górne części ciała. Jednak żadne z ujęć kamery nie pokazuje, że łokieć Sagana dotknął Cavendisha. Raczej przesunięte górne części ciała dotknęły się, przez co obaj kierowcy nieco stracili równowagę. Sagan następnie wypchnął łokieć. Jednak w tym momencie upadek Cavendisha był już w pełnym rozkwicie.
Kto jest winny? Co jest ogólnie dozwolone w sprincie?
Kwestia winy w tym incydencie jest niezwykle trudna do wyjaśnienia. Oczywiste jest, że w masowym sprincie żadna fala nie może przeciąć przeciwnika. W związku z tym sprint Arnauda Démare nie byłby w porządku. Jednocześnie jednak jest tak, że żadne drzwi nie mogą być zamknięte przed przeciwnikiem. Peter Sagan jest oskarżany o to, że nie dał Cavendishowi wystarczająco dużo miejsca. Ponieważ jednak mistrz świata nie mógł liczyć na Cavendisha na prawej stronie, nie można rozpoznać intencji. Sam Mark Cavendish musi po raz kolejny zadać sobie pytanie, czy nie wyświadcza sobie przysługi, wielokrotnie wbijając się w najmniejsze i najbardziej niebezpieczne luki. Od samego początku manewru wyprzedzania nie było miejsca do wyprzedzania, ponieważ cała grupa cały czas jechała w prawo. Peter Sagan nie ma obowiązku otwierania drzwi, po prostu nie może ich zatrzasnąć. Bliższe przyjrzenie się zdjęciom mogłoby zatem doprowadzić do wniosku, że jest to typowy wypadek wyścigowy. Jednoznaczne przypisanie winy wydaje się prawie niemożliwe – a wydalenie jest nawet skandalem.
https://www.youtube.com/watch?v=iMSRbpOLIAk&feature=youtu.be&app=desktop
nośnik wody mówią
Bardzo fajna analiza.
Rayma mówią
Bardzo dobra analiza!
Nie sądzę też, aby wykluczenie było słuszne
Barmbecker mówią
Dobra analiza. Szacunek!!!!!
Mam nadzieję, że jest to zrozumiałe również dla osób niebędących zawodnikami.
Aleksander Bart mówią
Jako laik od motocykli wyścigowych, widzę Tour po raz pierwszy od lat. Na początku też myślałem, że Sagan niepotrzebnie używa wielu łokci (a przez to niesportowo), chociaż Cavendish ewidentnie wjeżdża w beznadziejną pozycję. Po trafnej analizie i wielokrotnym badaniu obrazów telewizyjnych całkowicie zgadzam się z Michaelem Behringerem.
Dyskwalifikacja mistrza świata w takim pośpiechu to po prostu skandal!
Szkoda, że Tour pozbawił się jednego z najbardziej spektakularnych i charyzmatycznych kolarzy tą pospieszną akcją.
katarina grznarikowa mówią
Bardzo dobra cała analiza - jeśli to pomaga Peterowi Saganowi
Eric mówią
„Wypadek” zaczął się jeszcze przed wypadnięciem łokcia. Stało się, ale nie przez łokieć celowo.
Richard mówią
Bardzo dobra i szczegółowa analiza. Szacunek!!!!
Wykluczenie Petera Sagena jest uzasadnione w najmniejszym stopniu!!!
Bernda Herrmanna mówią
Rolf Aldag powinien być bardzo cichy, kiedy myśli o swojej przeszłości.
Wypadek jest tutaj bardzo dobrze przeanalizowany, a wykluczenie jest całkowicie niedopuszczalne!
Tour traci magnes Zuschera z Saganem.
To z pewnością wpłynie negatywnie na notowania.
Roadrunner mówią
Mogę tylko częściowo zgodzić się z analizą sprintu dokonaną przez Demare. Powstała luka, którą wykorzystał. Myślę, że to przesada, że Bouhanni prawie upada. Cała sprawa nie ma nic wspólnego z Saganem.
Natychmiast wziąłem go na żywo, aby sprawdzić łokieć, zanim nawet reporter ARD cokolwiek powiedział. Zwłaszcza perspektywa helikoptera wyraźnie pokazuje, że Sagan nie jest w płynnym ruchu, tylko porusza ciałem w prawo – i wtedy łokieć idzie w stronę Cavendisha, który był po prostu szybszy.
I: takie zamieszanie było zupełnie niepotrzebne - dla Sagana i tak scena się skończyła.
I jedno jest pewne - komisarze dali sobie wystarczająco dużo czasu na podjęcie decyzji. Nie pozwalają tak po prostu odejść jednej z sił napędowych trasy.
Bernhard mówią
Szczerze mówiąc, upadek zaczyna się przed sprawdzeniem łokcia!???? Najwyraźniej został wyrzucony łokciem na zewnątrz i dlatego upadł. Oparł głowę o niego ze względu na mnie, ale to nie spowodowałoby jego upadku. Ponieważ cav już spadał, dawno temu dostał impuls przez łokieć. Coś niesportowego zdecydowanie powinno zostać ukarane.
Michaela Behringera mówią
@Roadrunner:
Masz rację, że Démare wykorzystuje otwartą lukę, kiedy zmienia linie w lewo. Niemniej jednak bardzo tnie Nacera Bouhanniego. Bouhanni prawie upadł tutaj, podobnie jak André Greipel sekundę wcześniej w tej scenie. Przy tak dużych prędkościach najlżejsze dotknięcie może doprowadzić do upadku.
Prawdą jest również, że Sagan przesuwa się w prawo, ale robi to po tym, jak Mark Cavendish próbuje przepchnąć się przez lukę, której tutaj już nie ma. Dlatego napisałem o zderzeniu w tył w moim artykule, ponieważ Sagan nie odepchnął Cavendisha łokciem, ale Cavendish oparł głowę i tułów na Saganie. Jest rzeczą oczywistą, że musi wtedy napierać na nią, aby zachować równowagę.
Właściwie to zupełnie niepotrzebne takie zamieszki, ale z mojego punktu widzenia Cavendish się zbuntował. Wjechał z większą prędkością w nieistniejącą lukę. Wpadł na Sagana. Ostatecznie bardzo mi przykro z powodu Cavendisha, że upadł, ale w końcu sam go spowodował. Nie chcę spekulować, dlaczego komisarze podjęli taką decyzję. Po intensywnym obejrzeniu zdjęć właściwie powinni wycofać się z decyzji.
Roadrunner mówią
Dzięki za odpowiedź.
Z pewnym dystansem nadal jestem tego ranka zdania, że takie super slow motion i nieruchome obrazy nie nadają się do wyjaśnienia sytuacji, ponieważ odbierają dynamikę temu, co się dzieje. Pomocne są jednak różne perspektywy.
Jestem zdumiony, że Andre Greipel przedstawił swoje spojrzenie z perspektywy – właściwie nie powiedział nic o kontrowersyjnej scenie. W wywiadzie powiedział w zasadzie, że Sagan jakoś często „wpada w zamieszanie”. Ale teraz muszę przyznać, że chłopcy faktycznie traktują to jako ryzyko zawodowe.
Sportowe pozdrowienia
Roadrunner
Ementaler mówią
Road racer, dokładnie reprezentuję Twoją opinię, również na jej temat. Demar.
Katrin mówią
Mogę się tylko zgodzić - bardzo dobre przedstawienie sytuacji i szacunek!!! Chodzi o sprint po zwycięstwo; Czysta adrenalina... nie można zakładać, że Sagan miał jakieś intencje, a to staje się oczywiste, gdy patrzy się na zdjęcia z góry... dyskwalifikacja jest dla mnie nieuzasadniona. Właściwie, ile razy Cavendish został zdyskwalifikowany za spowodowanie upadków?!
Philipp mówią
To jest właśnie moja opinia. Chciałbym, żeby jury wycieczki przeczytało twój artykuł. Co najważniejsze, ta kara nie ma żadnego związku z wcześniejszymi karami za podobne wypadki. Paradoksalnie, to sam Mark Cavendish powinien był zostać wykluczony z prawie każdego dotychczasowego Tour de France za taką karę!
Mike mówią
Gdyby Cavendish miał tylne koło Demare, wszystko byłoby jasne. Wszystko inne to kolarstwo komputerowe z mnóstwem powtórzeń dla stewardów wyścigu. W końcu Cav też został złapany. Wy, drodzy profesjonaliści, pomyślcie o swoim zdrowiu.
BN mówią
świetny artykuł! Gdyby jury miało chociaż połowę kolarskiego obeznania i włożyło połowę wysiłku jako autor, nie byłoby teraz skandalu
jocen mówią
NIEPRAWIDŁOWY OCENA
Cavendish, współczesny Abduschaparow, wciąż nie zrozumiał, że nie można tak po prostu wbić go wszędzie (zobacz początek trasy koncertowej 2014 w Anglii!!!) —
gdyby Sagan nie zareagował w taki sposób, zostałby wyrzucony przez Cavendisha! ! !
Alfreda Grudszu mówią
Co jeszcze mogę powiedzieć: Michael Behringer miał zasadniczo rację i właściwie przeanalizował sytuację. Jako długoletni aktywny kolarz, być może będę w stanie pomóc nieco wyjaśnić „sprawdzenie łokcia”: kiedy Cav uderzył ramieniem i głową „w” Sagana, Sagan siedział bardzo stabilnie na rowerze i obaj nie „opierali się o siebie” jak zwykle, co stabilizuje oba na ułamek sekundy i pozwala im ponownie się rozdzielić. Zamiast tego Cavendish „odbił się” i od tego momentu nie był w stanie uniknąć upadku – prawdopodobnie dlatego, że podobnie jak Sagan w Paris-Roubaix wjechał na stopę bariery.
Sagan stracił na chwilę równowagę z powodu nagłego braku „kontrsiły” po swojej prawej stronie i wykonał typowy ruch - wyciągnięcie ręki w prawo, kolano w lewo - który wykonuje się, gdy nie można tego skorygować ruchem kierownicą. Robisz to samo „wykrzywienie”, gdy zbliżasz się zbyt blisko granicy drogi gruntowej.
Thomas W. mówią
Szanowny Panie Behringer!
Dziękuję za analizę. Teraz oferuje wspaniały przykład psychologii percepcyjnej, zwłaszcza w porównaniu z artykułami w innych mediach, a także nienawistnymi komentarzami - musi tak być w Internecie - przeciwko Peterowi Saganowi. Uważam, że nieco dziwaczny PS to świetny kolarz, przedstawiciel kolarstwa, porównywalny tylko z Mario Cipollinim. Jego osiągi mówią same za siebie i prawdopodobnie jest zawodowcem z najlepszą kontrolą nad motocyklem. Sam jeździłem na rowerze w latach 1968-2014, byłem właściwie dość utytułowanym młodzieżowym kolarzem, również ze zwycięstwami sprinterskimi. Więc mniej więcej wiem, co tam się dzieje, śledzę tę trasę od ponad 50 lat.
Mimo to jury nie składa się z osób niewidomych iz pewnością nie podjęło decyzji o dyskwalifikacji PS pochopnie. Pokonanie aktualnego dwukrotnego mistrza świata, pięciokrotnego zdobywcy zielonej koszulki wymaga odwagi. Przestudiowałem tego wieczoru wiele sekwencji obrazów i muszę powiedzieć: w razie wątpliwości dla oskarżonego. Ale nie miałem wątpliwości. Takie jest moje zdanie przy pewnej znajomości tematu, ale może się mylę. PS jest wspaniałym wzorem do naśladowania dla wielu młodych kierowców - a przynajmniej powinien być. I nawet supergwiazda nie powinna uchodzić na sucho, potomstwo też powinno się tego nauczyć. Może dlatego zrobiono przykład z PS, aby mógł być też małą „ofiarą” swojej sławy. Mark Renshaw również został zdyskwalifikowany w podobnej sytuacji w 2010 roku, może to samo prawo dotyczy wszystkich.
Myślę, że Mark Cavendish, obok Degenkolba, był naprawdę ofiarą w tej sytuacji. Obwinianie go w tym przypadku jest jak obwinianie piłkarza, który właśnie doznał stłuczenia kości piszczelowej i strzałkowej, za to, że był zbyt blisko przeciwnika. Często myślałem też, że Cavandish wypadł szczególnie źle z niemieckimi komentatorami, ponieważ po raz kolejny udaremnił zwycięstwa Greipela, Kittela i spółki. Obrazy i komentarze często przedstawiały dla mnie uderzającą rozbieżność, kiedy Cavendish zwyciężał. Wiodące komentarze, alternatywne fakty. Tak, cóż, lubię tego faceta, o wiele bardziej niż na przykład Marcela Kittela. Ale lubię też hp, nigdy nie uzależniałem sympatii czy nawet podziwu dla kierowcy od jego narodowości. A manewr Arnauda Démare naprawdę nie ma absolutnie nic wspólnego z tym, co robili PS/Cavendish/Degenkolb w przeszłości.
Stefan Z mówią
Całkowicie zgadzam się z opinią Thomasa W., nie jestem zawodowym kolarzem, ale ośmielę się stwierdzić z tego, na czym sam jeździłem, że tzw.
Peter Sagan przesunął się wcześniej 50 metrów w prawo, Cavendish zaryzykował i wepchnął się w lukę, ale zdecydowanie tam był.
Nie chce nam powiedzieć, dlaczego Sagan pojechał jeszcze bardziej w prawo, ale Cavendish był prawie na tym samym poziomie (50 cm?), więc „łapie”. Pochylenie Cavendisha nie było walką, wynikało z uświadomienia sobie, że Sagan cały czas przesuwa się w prawo i to już nie wystarczy.
Myślałem, że Sagan zauważył, że ktoś próbuje podać w prawo i dlatego trochę się poszerzył lub pociągnął dalej w prawo, ale to już nie jest w porządku
Michaela Fischera mówią
Mogę tylko zgodzić się z analizą. Również w przeszłości Cav często nieodpowiedzialnie torował sobie drogę uderzeniami głową. Więc i tu z wyzwalaczem upadku.
To, co mnie również zastanawia, niezależnie od filmów i zdjęć, to pozorna wina Petera Sagana – przynajmniej tak interpretuję jego natychmiastowe przeprosiny w autobusie zespołu Data.
Ergo: dystans i kara czasowa byłyby ok - wykluczenie objęte.
Udo G mówią
Najlepsza szczegółowa analiza. kapelusik!!!!
Czy Sagan pomaga? Cavendish też nie jest święty, bez PS trasa jest tylko w połowie tak interesująca.
Christian S. mówią
Dyskwalifikacja jest jak najbardziej słuszna. Można dużo mówić, ale bagatelizowanie sprawy łokcia to za mało. Cavendish nie narzekał na jazdę Sagana, wie dlaczego, wciąż musi wypowiedzieć się na temat akcji łokciem i ogłoszenia o tym wśród znajomych, ale też wiele mówi.
Bez względu na to, jak silny lub słaby był dotyk, nikt nie może nazwać go normalnym. Dla mnie to był absolutny zamiar w tej chwili i trzeba to powstrzymać.
I mówię to niechętnie jako wielka fanka Petera Sagana i Bory. Sagan przeliczył się i musi wycofać się z trasy, w przeciwnym razie w pewnym momencie, jeśli coś takiego będzie nadal żyć własnym życiem, zobaczymy więcej zgonów po zbyt mocnych faulach na odcinku domowym.
Zakaz tras koncertowych jest trudny dla Sagana, ale ma odpowiedni efekt mrożący krew w żyłach. Niestety sam sobie to przypisał i sprowokował, to była tylko kwestia czasu zanim będzie tak pozbawiony skrupułów jak jeździ w ogóle.
Mam nadzieję, że podtrzymacie werdykt, to nie jest żaden skandal!!!
Andrzej D mówią
Zgadzam się prawie całkowicie, tylko nie wydaje mi się, żeby któryś z kierowców jechał tu zbyt agresywnie. Przerwa była zdecydowanie za mała, oczywiście łokieć wychodzi jak ktoś się o niego opiera, w sumie brzydki wypadek wyścigowy, ale sprinterzy jeżdżą na granicy.
Krystian Z mówią
Nie można zakładać, że Sagan miał jakikolwiek zamiar. Cavendish również bardzo zbliżył się do Sagana. To tylko sprint do celu. Sagan też musiał balansować.
Tobi mówią
Panie Behringer – SZACUN! To trzeźwa i przede wszystkim oparta na faktach analiza.
Sagan jest tu chyba bardziej ofiarą niż sprawcą.
Przy sympatycznym panu Cavendish należy odwołać się do jego zdrowego rozsądku. Ten facet jeździ lekkomyślnie i zawsze kosztem innych kierowców. Przykro mi, że upadł i zranił się; fakt, że oznacza to dla niego koniec trasy, jest więcej niż sprawiedliwy i potwierdzeniem stylu jazdy, który prezentuje od lat. A co do tego pana Aldaga... Lepiej już nic nie mówić.
Ale jedno jest pewne, kierowca jednego z głównych dostawców wyposażenia trasy i jednocześnie sponsor zespołu (Dimension-Data) ma oczywiście zawsze rację. Oczywiście w kolarskim świecie rządzą też pieniądze.
W każdym razie dla mnie trasa w tym momencie się skończyła.
Roberta Obermaiera mówią
Widziałem wczoraj sprint w telewizji i początkowo myślałem, że PS wysłał Cav'a do gangu... Teraz, kiedy przeczytałem artykuł pana Behringera i zobaczyłem więcej zdjęć, jestem zdania, że wykluczenie PS z trasy było decyzją błędną lub zbyt trudną!
Seb mówią
Łokieć Sagana i tak wychodzi tylko dlatego, że Cavendish wkręcił mu kierownicę pod pachę i już nim ciągnął. Więc Sagan miałby wybór, czy puścić rękę i zejść z konia, czy po prostu wykonać wymijający ruch ramienia / łokcia, tak jak on. Punkt!
Ulricha Brauna mówią
Sytuacja jest skomplikowana i wątpię, czy można jednoznacznie ustalić „winę”. Jestem też dzisiaj bardziej ostrożny niż wczoraj wieczorem, jeśli chodzi o ewentualne zamiary lub akceptację ryzyka poważnej kontuzji zawodnika, co jest karalne. Oceniając styl jazdy Petera Sagana, istnieją obciążające i uniewinniające punkty widzenia. Jeśli chodzi o jego rzekomy test łokciem, jak słusznie zaobserwowano i argumentowano tutaj, prawdopodobnie nie jest on przyczyną upadku i prawdopodobnie wcale nie miał na celu agresywnego działania, ale raczej część ruchu równoważącego, aby się nie przewrócić. Jeśli jednak obejrzysz tę scenę z lotu ptaka, zobaczysz, że Mark Cavendish jedzie w linii za Démare, a następnie (niemal jednocześnie) Peter Sagan zmienia kierunek jazdy z prawej na lewą na linii jazdy Démare, a Démare w tym samym momencie ściąga w lewo. Ponieważ Mark Cavendish nie siedzi bezpośrednio na tylnym kole Démare, ale istnieje niewielka przerwa około pół metra, Peter Sagan mógł pomyśleć przez krótką chwilę, że mógłby trzymać się tylnego koła Démare. To był jednak błąd, ponieważ Cavendish podążył za nim na linii – i to z prędkością większą niż Peter Sagan. Oskarżenia przeciwko Markowi Cavendishowi, że utknął w luce, której już tam nie było, również nie mogą się utrzymać. Ponieważ jeśli Démare jako pierwszy przebije się na prawą flankę, Mark Cavendish może liczyć na to, że będzie w stanie podążać swoją linią. Peter Sagan nie może się w to wpakować. Intencja Sagana była prawdopodobnie nie tylko brutalna. Według jego wrażenia, które właśnie powstało w ułamku sekundy, istniała możliwość podążania za Démare. Kiedy płynął na fali w prawo, wypadku nie można było już uniknąć. Fakt, że jego łokieć wyszedł podczas tego procesu, sprawiał, że wyglądało to jeszcze gorzej. Ruch łokciem nie był jednak przyczyną upadku, a konsekwencją przebiegu wypadku. Zmiana pasa ruchu na linii Démare i Cavendish była z tego punktu widzenia wyzwalaczem. Inną kwestią jest to, czy kara jest odpowiednia, nawet jeśli zarzut umyślności zostanie wycofany. Kara nie jest całkowicie bezpodstawna, tylko bardzo, bardzo surowa.
Christian S. mówią
Po odrobinie odparowania emocji też bym trochę wiosłował, ale też zgodziłbym się z panem Braunem. Analiza nie oddaje w pełni dynamiki ani sposobu, w jaki Peter Sagan zachowywał się podczas tej trasy.
Przede wszystkim Peter Sagan to świetny sportowiec i facet, co pokazuje swoim odejściem. Ale jest także ekstremalnym przebojem, który podejmuje ryzyko, które podejmuje niewielu innych. A jeśli spojrzeć na jego styl jazdy, to na tej trasie był, delikatnie mówiąc, bardzo ambitny, nadmiernie zmotywowany i odpowiednio śmiały do pozbawionego skrupułów.
Ma to również znaczenie, gdy trzeba zdecydować o winie lub niewinności z niewielką jasnością. Podobno, ale nie byłem jeszcze w stanie tego sprawdzić, sędziowie wyścigu wskazali też Sagana jako odpowiedzialnego lub współodpowiedzialnego za upadek kilka kilometrów przed metą i tym samym ponownie zaostrzyli pierwotną karę. Ta wskazówka właśnie pojawiła się w ONE.
Może jest tu ktoś kto ma czas to sprawdzić 😉
Hans mówią
Nie mieszaj tutaj dwóch rzeczy: Sagan spowodował wypadek. Odepchnął Cavendisha od tylnego koła Bouhannisa, myślę, że to było to, a potem był już tylko gang dla Cavendisha. Można i należy karać.
Ale zarzuca się mu, że zrobił to z uporem, który wykracza daleko poza „normalne” cięcie i dźganie podczas sprintu. A tego po prostu nie było. Z łokciami czy bez, wykluczenie z trasy to wyjątkowo dziwna decyzja.
Byłbym zainteresowany tym, jak do tego doszło i kto uprawia politykę z kim/przeciwko komu.
kierowca hobbysta mówią
Dla mnie decyzja jury była słuszna.
Nie akceptując tego werdyktu, Sagan i jego zespół jeszcze bardziej pokazują, że nie ma współczucia dla kontuzjowanego Marca Cavedisha. Jestem rozczarowany taką postawą!
Zamiast atakować ławę przysięgłych, powinieneś to przemyśleć. Każdy kierowca powinien zacząć jeździć bardziej sprawiedliwie.
Jury oceniło, a to trudne dla Sagana. Ale dla Cavendisha, który z pewnością ma mały współudział, jest to jeszcze trudniejsze.
Wszyscy powinni jeździć bardziej sprawiedliwie!
Nie chcę widzieć zderzeń i łokci!