Kolarstwo: W pierwszej i drugiej części najważniejszych wydarzeń przyjrzeliśmy się najbardziej ekscytującym i interesującym wyścigom roku. Wśród nich znalazło się kilku naszych najlepszych kierowców 2016 roku. Choć kandydatów do tego tytułu w każdym sezonie jest wielu, wybraliśmy trzy szczególnie znane gwiazdy.
Chris Froome – zawodnik, który lata na każdym terenie
Trzeba przyznać, że Chris Froome (Sky) również miał w tym roku co najmniej dwa słabsze występy. Jeden występ, kiedy nie trafił w decydujący atak na igrzyskach olimpijskich i został bez szans, oraz drugi, gdy nie odnalazł swojej najlepszej formy na Vuelcie w górach. Niemniej jednak trzeba o nim wspomnieć, jeśli chodzi o czołowych kierowców 2016 roku. Niekoniecznie dzieje się tak dlatego, że wygrał Tour de France. Chodzi raczej o to, jak udało mu się wygrać Tour de France. Zresztą nie jest łatwo zacząć jako ulubieniec. Jednak to, jak poradził sobie z tym zadaniem, było godne dominatora. Niemal na każdym etapie Brytyjczyk miał wsparcie swojego silnego zespołu. Już wtedy zrobił różnicę w stosunku do Nairo Quintany (Movistar). W każdym terenie był najsilniejszy. Atakował na zjeździe, a na płaskim klasycznym etapie sam trzymał nos na wietrze. W górach i w jeździe na czas i tak żaden zawodnik nie był mu w stanie dorównać. Wszystkie te pomysły nie przyczyniły się do ekscytującego wyścigu po zwycięstwo podczas tej trzytygodniowej trasy, ale nie była to wina Chrisa Froome. Brytyjczyk doskonale wykonał swoją pracę i wyciągnął ze wszystkiego maksimum. Można go lubić lub nie, ale kapitan Sky rozegrał niezwykle dominujący występ na Tour de France i dlatego zasługuje na wszelki szacunek.
Peter Sagan – gwiazda rocka w codziennym kolarstwie
W zawodowym kolarstwie każdy młody profesjonalista musi najpierw zasłużyć na szacunek. Prawie 27-letni Peter Sagan (Tinkoff) już do nich nie należy, ale nie tak dawno temu zasłużył na ten szacunek już jako bardzo młody pilot. Teraz mógł w końcu spełnić swoje wielkie marzenie i wybrać pomnik dla siebie. Po kilku nieudanych próbach w Ronde van Vlaanderen pozostawił w tyle wszystkich silnych przeciwników. Między innymi Fabian Cancellara w swoim ostatnim wyścigu nie miał szans w starciu ze skoczkiem ze Słowacji. Już choćby z tego powodu słusznie znalazł się na naszej liście najlepszych kierowców 2016 roku. Peter Sagan oczywiście nie był zadowolony z tego sukcesu na tak początku sezonu. Do jego harmonogramu wrócił także Tour de France. Po raz piąty z rzędu kibicował kibicom w Paryżu w zielonej koszulce. W przyszłym roku spróbuje dogonić rekordzistę Erika Zabela. Nawiasem mówiąc, wygrał także trzy etapy na dużej pętli i przez trzy dni nosił żółtą koszulkę. Ale Peter Sagan nie tylko zaznaczył na czerwono w swoim kalendarzu dwa najważniejsze wydarzenia sezonu. Wreszcie pod koniec roku w programie nadal znajdowały się Puchar Świata. Chciał tam obronić tytuł, po tym jak udało mu się po drodze zdobyć także tytuł mistrza Europy. Sagan jechał niezwykle ostrożnie, mimo że miał znacznie mniejsze wsparcie niż konkurenci. I? Znów wygrał! Nie ma wątpliwości: Peter Sagan to jeden z najwybitniejszych motorów napędowych naszych czasów. Dlatego jesteśmy szczególnie zadowoleni, że w 2017 roku będzie on startował w niemieckiej drużynie Bora-hansgrohe.
Greg Van Avermaet – belgijski złoty chłopak w końcu dokonuje przełomu
Greg Van Avermaet to także jeden z kierowców, który przez niemal cały sezon był w dobrej formie. Belg rozpoczął swój najlepszy rok imponującym zwycięstwem w klasyfikacji generalnej w Tirreno-Adriatico. W sumie prawie 30 razy plasował się w czołowej 10. Choć jest to wartość niezwykle mocna, to tak naprawdę dla Van Avermaeta nie jest to nic specjalnego. W ostatnich latach zawsze był w czołówce wielu wyścigów. Różnica w tym roku polega na tym, że Belg nagle przekształcił się w zwycięskiego kierowcę. W sumie odniósł dwanaście zwycięstw, co zapewniło mu także trzecie miejsce w rankingach UCI World Tour na koniec roku. Na Tour de France wygrał etap i przez trzy dni nosił żółtą koszulkę. Jednak później nie było już spadków. Zaowocowało to dobrymi miejscami w Clasica Ciclista San Sebastian i Eneco Tour. Kolejne zwycięstwo odniosło w Kanadzie podczas Grand Prix Cycliste de Montréal i zajął drugie miejsce w Quebecu. Jednak największy sukces w jego karierze przyszedł w sierpniu. Na Igrzyskach Olimpijskich w Rio zdobył złoty medal w wyścigu szosowym. Ekscytujące będzie zobaczyć, czy 31-letniemu profesjonaliście uda się potwierdzić najlepszy sezon w swojej karierze. W każdym razie sympatyczny Belg nie tylko zapisał się na kartach historii, ale także w sercach kibiców. W pełni zasłużył także na swoje miejsce w naszym zestawieniu najlepszych kierowców 2016 roku.
Więcej artykułów retrospektywnych:
Przegląd wielkiego sezonu: najważniejsze wydarzenia kolarskie 2016 – część 1/2
Przegląd wielkiego sezonu: najważniejsze wydarzenia kolarskie 2016 – część 2/2
Schreibe einen Kommentar