Olimpiada / Kolarstwo: Annemiek van Vleuten, która wczoraj źle upadła podczas ostatniego zjazdu olimpijskiego wyścigu szosowego, napisała tego wieczoru na Twitterze i wyraziła się jasno o swoim stanie zdrowia. Jak na okoliczności ma się dobrze, największym rozczarowaniem w tej chwili jest odejście.
To był wstrząsający moment dla fanów kolarstwa i nowicjuszy w tym sporcie podczas transmisji na żywo z wyścigu szosowego kobiet w Rio de Janeiro. Prowadząca 33-letnia Annemiek van Vleuten z Holandii wpadła w poślizg na zakręcie niebezpiecznego zjazdu do Fort Copacabana i uderzyła głową w krawężnik. Van Vleuten leżał nieruchomo, gdy mijali innych jeźdźców. Nie tylko jadąca bezpośrednio za nią Amerykanka Mara Abbott była wyraźnie zdenerwowana tym widokiem, zwłaszcza rodaczka van Vleutena i późniejsza zwyciężczyni Anna van der Breggen była w szoku. „Kiedy zobaczyłem Annemika leżącego na poboczu drogi, byłem w szoku. Trochę to trwało, ale jakoś musiało się udać. Emma (Johansson) zatrzymała się obok mnie i powiedziała: „Chodź, zróbmy to dla Anne”.
Jestem teraz w szpitalu z kilkoma urazami i złamaniami, ale wszystko będzie dobrze. Przede wszystkim bardzo rozczarowany po najlepszym wyścigu w mojej karierze.
— Annemiek van Vleuten (@AvVleuten) 8. Sierpnia 2016
Przez chwilę obawiano się najgorszego - kilka minut po zakończeniu wyścigu holenderskie media podały, że kobieta, która upadła, odzyskała przytomność, a holenderska federacja kolarska również powiedziała, że wszystko jest w porządku, biorąc pod uwagę okoliczności. W nocy sam van Vleuten zabrał głos na Twitterze. „Jestem teraz w szpitalu z kilkoma urazami i złamanymi kośćmi, ale wszystko będzie dobrze. Przede wszystkim jestem bardzo rozczarowany po najlepszym wyścigu w mojej karierze.
To zajmie trochę czasu, ale Annemiek van Vleuten wkrótce zda sobie sprawę, jakie miała szczęście. W każdym razie życzymy szybkiego i całkowitego powrotu do zdrowia!
Schreibe einen Kommentar