Kto jest? 09.07.2016: Adam Yates z australijskiej ekipy Orica-BikeExchange przyjechał na 7 etap Tour de France spóźnił się na metę. Łuk powietrzny z flamme rouge rzucił go na ziemię. Niemniej jednak zakończy dzisiejszy 8. etap w eliminacjach biała koszulka przybory. Najwyższy czas przyjrzeć się dotychczasowej karierze Adama Yatesa i rzucić okiem na jego świetlaną przyszłość.
Adam Yates powalony łukiem powietrznym i flamme rouge
Takich scen nie powinno zabraknąć w przeglądzie żadnego kolarskiego roku. Czy to stado owiec, które zatrzymuje cały peleton, przejazd kolejowy, który zatrzymuje kierowców, autobus zespołu, który zatrzymuje się na środku mety, czy łuk powietrzny, który spada bezpośrednio na Adama Yatesa. Podobnie jak w przypadku niefortunnego wypadku z autobusem zespołu kilka lat temu, dotyczy to zespołu Orica-BikeExchange, ale tym razem naprawdę nie mogą nic na to poradzić. Adam Yates miał zaledwie sześć sekund straty w tabeli wchodząc na scenę Julian Alaphilippe a tym samym białą koszulkę najlepszego młodego kierowcy. Dlatego na ostatnich kilku kilometrach krótkiego, ale wymagającego zjazdu z Col d'Aspin zaatakował. Nikt go nie gonił, więc pędził w stronę białej koszulki - aż kilometr do mety, bo wtedy spadł na niego łuk powietrzny. Tragizm tej zabawnej sceny uzmysłowił widzom dopiero kilka minut później. Wtedy Adam Yates z rezygnacją przekradł się przez linię mety z krwią na twarzy i był pocieszany przez swojego kolegę z drużyny, Rubéna Plaza.
Pomiar czasu na trzech kilometrach przynosi Adamowi Yatesowi blanc maillot
Kilka chwil po tej scenie rozpoczęła się ceremonia wręczenia nagród Julian Alaphilippe ponownie zdobył białą koszulkę. Jednak z powodu incydentu z łukiem powietrznym czas został później przesunięty o trzy kilometry. Jest to zwykła zasada, jeśli na finiszu górskim nie doszło do żadnego wypadku nie z Twojej winy. Na trzy kilometry przed metą Adam Yates wycofał się już z grupy faworytów i miał siedem sekund przewagi - dokładnie o sekundę więcej niż jego strata w klasyfikacji młodzików. Dzienny wynik i klasyfikacja ogólna zostały zaktualizowane, dzięki czemu Adam Yates będzie mógł jutro rywalizować na 8. etapie w białej koszulce. Błogosławieństwo w nieszczęściu dla utalentowanego młodzieńca, który teraz zrobi wszystko, co w jego mocy, aby bronić tej białej koszulki aż do Paryża. O tym, że to życzenie nie jest tak odległe, świadczy jego bardzo młoda kariera.
Imię | Adam Yates | |
Urodziny | 7. Sierpnia 1992 | |
miejsce urodzenia | Bury | |
narodowość | Polen | |
Rozmiar | 173 cm | |
Waga | 58 kg | |
Obecna drużyna | Wymiana rowerów Orica | |
Aktywny amatorsko | od 2013 | |
Aktywny zawodowo | od 2014 | |
Największe sukcesy | Zwycięzca Clasica de San Sebastián 2015 Zwycięzca Tour of Turcja 2014 |
Nazwisko Yates jest dobrze znane w kolarstwie
Sean Yates jest z pewnością nadal znany starszym fanom kolarstwa. W 1988 roku wygrał między innymi etap w Tour de France i Vuelta a España. Obecnie pracuje dla zespołu Tinkoff w obszarze zarządzania. Teraz znowu jest dwóch zawodowych kolarzy o imieniu Yates. Chociaż nie są spokrewnieni z Seanem Yatesem, Simon Yates i Adam Yates są braćmi bliźniakami. W czasie, gdy byli amatorami, trenował ich ojciec. Po tym, jak ten ostatni został kontuzjowany w wypadku treningowym, wysłał ich na trening na torze Manchester Velodrome. Tam znaleźli ścisły związek z kolarstwem torowym, dlatego ich korzenie tkwią na torze. Adam Yates startował także na szosie w kilku wyścigach dla reprezentacji Wielkiej Brytanii i francuskiej drużyny amatorskiej CC Etupes. Na Tour de l'Avenir w 2013 roku zajął drugie miejsce w klasyfikacji generalnej za Rubenem Fernandezem. W rezultacie australijski zespół zawodowy Orica-GreenEdge (dziś: Orica-BikeExchange) dowiedział się o nim i jego bracie i podpisał z nimi kontrakt na rok 2014.
Pierwsze profesjonalne zwycięstwo Adama Yatesa pod koniec 2015 roku w Clásica de San Sebastián
Już w swoim pierwszym zawodowym sezonie Adam Yates potrafił przekonać. Wygrał wyścig etapowy Presidential Tour of Turkey oraz jednodniowy wyścig GP Industria & Artigianato Larciano. Ukończył również dwa etapy Critérium du Dauphiné na trzecim miejscu. W 2015 roku wziął udział w swoim pierwszym Tour de France. Jednak przyzwoite wyniki osiągnął dopiero pod koniec roku, kiedy zajął drugie miejsce zarówno w Tour of Alberta, jak i GP de Montréal. Jego pierwszy mały przełom przyszedł z Classica de San Sebastian, gdzie świętował swoje pierwsze prawdziwe zawodowe zwycięstwo i był w stanie zostawić w tyle znanych kierowców, takich jak Philippe Gilbert i Alejandro Valverde. W tym roku zrobił na 5. etap Critérium du Dauphiné zwrócił uwagę i pokazał swoją formę na Tour de France, zajmując trzecie miejsce na mecie na szczycie wzgórza, pokonany tylko przez Chrisa Froome'a i Richiego Porte.
Czy Adam Yates zdobędzie białą koszulkę?
Teraz Adam Yates pokazał dobrą formę, którą pokazał trzy tygodnie temu i przejął białą koszulkę na Tour de France. Szanse na wygranie klasyfikacji juniorów na koniec trzytygodniowego tournee nie są wcale małe. Jego chyba największy przeciwnik, Warren Barguil z niemieckiego zespołu Giant-Alpecin, już na wczorajszym etapie wykazywał oznaki słabości. Inni poważni przeciwnicy to Julian Alaphilippe, Wilco Keldermana i Louisa Meintjesa. Młoda grupa utalentowanych tour riderów, którzy w niczym nie ustępują Adamowi Yatesowi. Kolejne dwa etapy pokażą już, czy młody Brytyjczyk ma wszystko, czego potrzeba, by w białej koszulce pojechać aż do Paryża. W każdym razie dobrze by mu to zrobiło – zwłaszcza po tym, jak wczoraj spadła na niego diabelska szmata.
Schreibe einen Kommentar