Kolarstwo: Edvald Boasson Hagen (Dimension Data) właśnie wygrał 4. etap Dauphiné. Po 176 km zgodnie z przewidywaniami nastąpił masowy sprint, który mistrz Norwegii wygrał na podjeździe u siebie przed Julianem Alaphilippe (Etixx-Quick Step) i Nacerem Bouhannim (Cofidis). W rezultacie zdobył także zieloną koszulkę najlepszych punktów. Niemiec John Degenkolb (Giant Alpecin) zajął ósme miejsce. To była ostatnia szansa dla sprinterów, bo teraz czekają nas trzy etapy górskie. Chris Froome (Sky) był w stanie dzisiaj nadrobić czas, ponieważ Alberto Contador (Tinkoff) i Richie Porte (BMC) stracili dziewięć sekund z powodu rozdarcia w peletonie.
Bouet właśnie przegapił zwycięstwo u siebie
Dzisiejszy etap prowadził na dystansie 176 km z Tain-l'Hermitage do Belley. Śmiało można go określić jako płaski etap, bo jedyne dwie góry należą do 4 kategorii i są pokonywane już w pierwszej połowie wyścigu. Podobnie jak w ostatnich dniach, na dzisiejszym odcinku kierowcy odjechali bardzo wcześnie. Grupę dnia tworzyli Bryan Nauleau (Direct Energie), Frederik Veuchelen (Wanty-Groupe Gobert) i Maxime Bouet (Etixx-Quick Step). Szczególnie Fanzose Bouet ma dzisiaj wielkie plany, ponieważ zwycięzca dnia powinien zostać wybrany w mieście, w którym urodził się w 1986 roku. Nawet gdyby mieli ponad pięć minut przewagi, szybko stało się jasne, że dzisiejsze zadanie będzie beznadziejne. Nic dziwnego, bo była to ostatnia szansa dla sprinterów. W ciągu najbliższych trzech dni uwaga skupi się na wspinaczach. Bouet zaatakował 20 km przed metą, najpierw dystansując się od Nauleau, a później od Veuchelen. 4 km przed metą jego ucieczka powinna się zakończyć i nastąpił spodziewany sprint masowy.
Wreszcie kolejna duża wygrana Boassona Hagena
Ten masowy sprint przygotowały głównie ekipy Giant-Alpecin i Katusha, które chciały wepchnąć swoich czołowych sprinterów Johna Degenkolba i Alexandra Kristoffa na szczyt podium. Niemiec złapał tylne koło od Grega van Avermaeta (BMC) i był w dobrej pozycji startowej. Jednak ze względu na nieco pod górę odcinek startowy kilka osób liczyło na szansę na zwycięstwo, w tym Julian Alaphilippe (Etixx-Quick Step) i Edvald Boasson Hagen (Dimension Data). Norweg wcześnie jechał pod wiatr, a za nim Nacer Bouhanni (Cofidis) zbliżał się do niego, ale Boasson Hagen wykorzystał lekkie wzniesienie i kontynuował sprint do końca. Alaphilippe był drugi, tuż przed Bouhannim, który musiał oddać zieloną koszulkę za najlepsze punkty zwycięzcy dnia. Boasson Hagen w końcu wygrał wyścig na ważnej trasie po długim okresie suszy. Ostatnio udało mu się to zrobić w Dauphiné w 2013 roku. Pomimo dobrej pozycji startowej Degenkolb zajął dopiero ósme miejsce. W międzyczasie Chris Froome (Sky) był w stanie ponownie nadrobić czas na swoich przeciwnikach. Chociaż Alberto Contador (Tinkoff) pozostaje w koszulce lidera, on i Richie Porte (BMC) stracili dziewięć sekund do Froome i Alaphilippe, którzy byli w stanie awansować na drugie i czwarte miejsce.
Schreibe einen Kommentar