Kolarstwo: Szwajcar Urs Huber z Team BULLS wygrał jesienny klasyk Extreme sur Loue i tym samym powiększył prowadzenie w klasyfikacji generalnej UCI MTB Marathon. Drugie miejsce zajął Martin Fanger z zespołu BMC MTB Racing Team, a podium uzupełnił Daniel Geismayr z zespołu Centurion Vaude.
Jeden z najpiękniejszych i jednocześnie najbardziej wymagających wyścigów w kalendarzu UCI MTB w tym roku trafia do wielkiego faworyta: Urs Huber (Team Bulls), który również prowadzi w klasyfikacji generalnej kategorii maratonów UCI MTB, zasiadł po mocny finałowy sprint z przewagą 48 sekund nad zajmującym drugie miejsce Martinem Fangerem. Huber od samego początku był w centrum uwagi: kontrolował grupę prowadzącą, która wobec morderczej niekiedy prędkości na 84 km stawała się coraz mniejsza.
Na 15 kilometrów przed metą Huber wymusił decyzję: kierowca Bullsów zaatakował z czołowej grupy, która liczyła już tylko ośmiu kierowców i nie dał się zatrzymać. Wymagający technicznie odcinek wykorzystał do zdystansowania rywali - Geismayer skapitulował natychmiast, Martin Fanger był w stanie przez chwilę utrzymać tylne koło Hubera, ale w końcu też musiał zostać wyrwany.
Oczywiście zwycięzca był niezwykle zadowolony i bardzo zadowolony z przebiegu i wyniku wyścigu: „Od samego początku czułem się bardzo silny i jechałem prawie wszystkim z przodu. Dlatego trochę się zdziwiłem, że czołowa grupa przez tak długi czas była dość liczna. Po prostu robiłem swoje iw pewnym momencie byliśmy tylko we trójkę. Na technicznym zjeździe 15 kilometrów przed metą wyczułem swoją szansę i postawiłem wszystko na jedną kartę, od tego momentu poszedłem na całość. Bardzo się cieszę ze zwycięstwa tutaj na klasyku w Ornans, bo stawka była jak zwykle bardzo mocna. W tej chwili moja forma jest nadal bardzo dobra i fajnie było znowu się dzisiaj ścigać!”
Schreibe einen Kommentar