Kolarstwo: W ostatnich tygodniach i miesiącach wielokrotnie pojawiały się oznaki odejścia brytyjskiej gwiazdy sprintu od Etixx-QuickStep. Teraz mnożą się pogłoski, że Cavendish zostanie przyciągnięty do południowoafrykańskiej drużyny MTN-Qhubeka – ale nadal istnieje duży znak zapytania co do finansowania.
Na początku września rodak Cavendisha, Bradly Wiggins, nieumyślnie rzucił bombę w wywiadzie: „W zależności od jego programu wyścigowego [Cavendisha], może w przyszłym roku będziemy ścigać się razem, byłoby fajnie. Musisz poczekać i zobaczyć, w końcu prawdopodobnie zmieni drużynę. Nawet jeśli nadal nie ma oficjalnego potwierdzenia, nie ma wątpliwości, że szosowy mistrz świata z 2011 roku i Etixx-QuickStep rozejdą się na nadchodzący sezon.
Pasja Cavendisha do wyścigów torowych wielokrotnie powodowała napięcia z szefem zespołu Patrickiem Lefevre, który niejednokrotnie podkreślał, że jego najlepszy sprinter musi skupić się na szosie. Wraz ze zbliżającymi się Igrzyskami Olimpijskimi w Rio w przyszłym roku, gdzie Cavendish chciałby rywalizować w Omnium, znaki wskazują na pożegnanie.
Najwyraźniej 30-latek od jakiegoś czasu myślał o przeprowadzce do zespołu ProContinental MTN-Qhubeka i nie miałby nic przeciwko temu „spadkowi” do drugiej ligi. Szef zespołu MTN-Qhubeka, Brian Smith, wyraził ostrożny optymizm, przynajmniej w niedawnym wywiadzie dla brytyjskiej gazety „The Guardian”, ale nie ukrywa faktu, że czołowa gwiazda, taka jak Cavendish, zrujnowałaby obecny budżet zespołu: „Właściwie wszystko wygląda dobrze, ale kto za to zapłaci? Jesteśmy zaszczyceni, że myśli o naszym zespole, wszystko jest możliwe, ale brakuje pieniędzy – nie stać nas na niego”.
Być może sam Cavendish ma gotowe rozwiązanie problemu finansowania. W każdym razie kontrakt zespołu z południowoafrykańską firmą telekomunikacyjną MTN wygasa z końcem tego roku i wciąż nie ma informacji o nowym sponsorze i imienniku. Jednak nazwa Etihad Airways wciąż pojawia się w związku z zespołem – Cavendish ma bardzo dobre relacje z Emirates, ostatnio prezentował trasę po Abu Dhabi. Swoją drogą, ich głównym sponsorem jest – zgadza się – Etihad Airways.
W każdym razie byłoby naprawdę interesującą historią zobaczyć Marka Cavendisha w barwach MTN-Qhubeka w przyszłym sezonie.
Schreibe einen Kommentar