Kolarstwo: Romain Bardet (AG2R) wygrał drugi trudny alpejski etap tegorocznej wycieczki. Chris Froome (Sky) był w stanie odeprzeć wszystkie ataki swoich konkurentów i nadal jeździ na żółto.
Ogromna radość dla francuskiego zespołu AG2R: po tym jak zespół musiał wcześnie pogrzebać swoje ambicje w klasyfikacji generalnej, udało mu się przynajmniej wygrać kolejny etap. 24-letni Romain Bardet wygrał 18. etap z Saint-Jean-de-Maurienne i świętował największy triumf w swojej dotychczasowej karierze. Drugie miejsce na etapie Pierre Rolland (Europcar) sprawiło, że podwójny sukces Francuzów był idealny.
Bardet był tego dnia częścią grupy ucieczki i zaatakował na trudnym podjeździe na Col du Glandon (najwyższa kategoria), mając do pokonania dobre 45 kilometrów. Zwiększył przewagę na wymagającym technicznie zjeździe, a także był w stanie utrzymać prześladowców na dystans podczas wspinaczki po wąskich zakrętach Lacets de Montvernier, co było jego pierwszym startem w Tour de France. Na mecie przybrał swój największy uśmiech i z niedowierzaniem zakrył twarz rękami. Bardet uważany jest za jedną z największych nadziei Francji na tournée: w 2013 r. w swoim pierwszym Tour de France zajął w sumie 15. miejsce, rok wcześniej był 6. W tym roku stracił dużo czasu w Pirenejach, ale teraz ma kolejną szansę najlepsza dziesiątka.
Na pierwszych miejscach w klasyfikacji generalnej nie zaszły żadne zmiany. Chris Froome obronił żółtą koszulkę. Na Glandon Alberto Contador (Tinkoff-Saxo), Vincenzo Nibali (Astana) i Nairo Quintana (Movistar) próbowali ataków, ale ostatecznie bez powodzenia. Albo Brytyjczyk sam poszedł w jego ślady, albo jego po raz kolejny silny Team Sky zamknął powstałe dziury. Przed dwoma ostatnimi etapami alpejskimi wszystko wygląda na drugie zwycięstwo Chrisa Froome w Tour de France.
Dzisiejszy etap rozpoczął się około godziny 12.30. Od samego początku wszystko szło pod górę, pierwsza klasyfikacja górska na Col Bayard (2. kategoria) czekała na kierowców już na 6. kilometrze wyścigu. W gorączkowej początkowej fazie wyścigu z inicjatywy Pierre’a Rollanda (Europcar), zastępcy użytkownika koszulki górskiej Joaquíma Rodrigueza (Katusha) i Juliana Moreno Aredondo (Trek Factory Racing) utworzono grupę dnia. Wśród nich znalazło się co najmniej 29 kolarzy, w tym, podobnie jak dzień wcześniej, Thibaut Pinot (FDJ), Andrew Talansky (Cannondale-Garmin) i Bardet. Na początkowo pofałdowanym profilu z pięcioma wspinaczkami w drugiej i trzeciej kategorii Rodriguez pilnie gromadził górskie punkty, ale na górze najwyższej kategorii – Col du Glandon – musiał odpuścić i wyszedł z pustymi rękami. Niemniej jednak wystarczyło odebrać górską koszulkę Chrisowi Froome. Rodriguez prowadzi w rankingu z taką samą liczbą punktów jak Bardet, ale wygrał górę HC w finale etapowym i tym samym znajduje się na szczycie rankingu górskiego.
Na trudnym, prawie 30-kilometrowym podjeździe na Col du Glandon zarówno duża grupa prowadząca, jak i peleton podzieliły się na wiele małych grup. Moment zarazem dziwny i nieprzyjemny: Jakob Fuglsang (Astana), który znajdował się w czołówce, został potrącony przez motocykl wsparcia, gdy chciał oddać prowadzenie i zjechał na bok. Był w stanie kontynuować wyścig i tego dnia zajął piąte miejsce. Kilka kilometrów przed klasyfikacją górską Bardet przypuścił swój ostatecznie decydujący atak.
Wyniki końcowe etapu 18 Tour de France 2015
[łatwy stół th=„0″]1.,Romain Bardet,AG2R,05:03:40
2., Pierre Rolland, Europcar, 00:00:33
3.,Zwycięzca Anacona,Movistar,00:00:59
4. Bob Jungles, Trek Factory Racing, 00:00:59
5., Jakob Fuglsang, Astana, 00:00:59
6., Serge Pouwels, MTN-Qhubeka, 00:01:01
7. Cyril Gautier, Europcar, 00:01:50
8. Damiano Caruso, BMC, 00:01:50
9., Andrew Talansky, Cannondale-Garmin, 00:01:50
10., Warren Barguil, Giant-Alpecin, 00:03:02
[/łatwy stół]
Schreibe einen Kommentar