Kolarstwo: W tę niedzielę 148 kolarzy rozpoczęło drugi klasyk nowego sezonu kolarskiego 2015, w tym 17 Niemców. Dwóch faworytów, a co za tym idzie dwaj zwycięzcy ostatnich trzech lat, Fabian Cancellara i Tom Boonen, nie mogli wystartować ze względu na kontuzje. Wyścig był zatem otwarty, a Cancellara był wielkim faworytem i nie był reprezentowany w zawodach. Pytanie brzmiało: kto może wygrać drugi po Mediolanie wiosenny klasyk – San Remo, w którym zwyciężył John Degenkolb.
„To może być jeden z najbardziej ekscytujących Tour of Flanders w historii” – powiedział Greg Lemont, ekspert Eurosportu, przed rozpoczęciem dzisiejszego wyścigu. Klasyk rozpoczął się tradycyjnie w Brugii o godzinie 10.15. Na koniec pokazano, kto ma lepsze nogi i najczystszą głowę.
Drugi z pięciu pomników rowerowych został ukończony na długości 264,2 km, przy wiosennych temperaturach i dużej ilości słońca. 19 podjazdów (w Tour of Flanders zawsze nazywanych pochylniami) nie dotyczyło tylko nóg, ale także taktyki i właściwej motywacji. I odrobina szczęścia, żeby nie być ofiarą upadku.
Bradley Wiggins po upadku
Za prędkość w pierwszej dużej części rundy odpowiadały zespoły Sky, Trek i Etixx. Krótko przed pierwszym przejazdem przez Oude Kwaremont zwycięzca Tour de France 2012 Bradley Wiggins upada na przód stawki. Brytyjczyk może kontynuować jazdę, ale musi przesiąść się na inną maszynę wyścigową. Wiggins wraca na boisko po tym, jak jego zespół nabrał tempa. Na razie było to dobre dla grupy prowadzącej, gdyż przewaga chwilami znów wzrastała do 6.30 minuty.
Poważny wypadek w grupie uciekinierów
Zderzenie z pojazdem wsparcia brutalnie zakończyło wyścig Jessego Sergenta po przejechaniu 156 km. Zawodowiec z Team Trek musi zakończyć Tour of Flanders 2015 po tym, jak mocno uderzył w asfalt w wyniku wypadku, który nie jest częstym zjawiskiem w kolarstwie. Szybko zaczęto podejrzewać, że sierżant ma złamany obojczyk.
Pojazd zespołu uderza we własnego kierowcę po zderzeniu tylnym
Dzisiaj na Tour of Flanders wydarzyło się coś, czego mało kto by się spodziewał. Ponieważ pogoda dopisuje i nie ma poważnych upadków, tym razem to pojazdy wsparcia powodują poważne wypadki. Kiedy samochód zespołu FDJ zatrzymuje się i chce naprawić usterkę u jednego ze swoich kierowców, samochód neutralny materiałowo zderza się z samochodem FDJ z dużą prędkością. I wtedy stało się: przewieziono Sebastiena Chavanela, który potrzebował pomocy z wadą. Kolejny szok w wyścigu, który poza dwoma wypadkami z pojazdami nie miał do tej pory nic spektakularnego do zaoferowania. Na szczęście Chavanelowi nic poważnego się nie stało, który musiał przerwać wyścig.
Wady nieuniknione!
W przypadku klasyki wady są zawsze nieuniknione. Nie inaczej było w tym roku i nawet wiosenna pogoda nie przeszkodziła. Defekty dotknęły między innymi dwóch największych faworytów w tej lidze, Johna Degenkolba i Petera Sagana. Jednak w miarę postępu wyścigu obaj byli w stanie dogonić peleton.
André Greipel z dużą agresywnością
Kolarzem, którego zdecydowanie należy wyróżnić podczas Tour of Flanders 2015, jest z pewnością André Greipel. Niemieckim kierowcą wyścigowym kierowała dziś agresywność. Nawet jeśli aktualnemu mistrzowi Niemiec w końcówce nie wystarczyło, Greipel pokazał, że zawsze jest siłą, z którą należy się liczyć. Jeśli tak pozostanie, prawdopodobnie będzie miał duże szanse na wygranie jednego lub dwóch etapów Tour de France.
Terpstra i Kristoff startują
Na 25 km przed metą tegorocznego Tour of Flanders Niki Terpstra i Alexander Kristoff zdołali odjechać. Kilka kilometrów później Peter Sagan i Greg van Avermaet również tworzą dwójkę. Wyścig wszedł w decydującą fazę.
W końcu to oni nadawali decydujący ton. Pomimo wszystkich wysiłków Petera Sagana i Grega van Avermaeta, aby ich zaatakować i spowolnić, gra dobiegła końca. Norweg Alexander Kristoff zwycięża w Tour of Flanders 2015, Niki Terpstra w końcówce musi przyznać się do porażki.
Pierwsza dziesiątka na 99. Tour of Flanders
1. Alexander Kristoff, 2. Niki Terpstra, 3. Greg van Avermaet, 4. Peter Sagan, 5. Tiesj Benoot, 6. Lars Boom, 7. John Degenkolb, 8. Jürgen Roelandts, 9. Zdenek Stybar, 10. Martin Elmiger
Schreibe einen Kommentar