Styl życia: ledwie się zaczęło, a już się skończyło - dziś o godzinie 18:00 dobiega końca siódma edycja Berlin Bicycle Show. Nawet dzisiaj tysiące gości odwiedzało sale konferencyjne w Berlinie-Kreuzbergu przy wspaniałej wiosennej pogodzie.
Trudno w to uwierzyć, ale trzeci dzień z rzędu na berlińskich targach rowerowych wciąż można dokonać nowych, ekscytujących odkryć. Ale wrażenia z ostatnich 48 godzin są również odzwierciedlone i pod wieloma względami można wyraźniej zobaczyć to wydarzenie i to, co ono ucieleśnia. Wyjątkowy charakter berlińskiego pokazu rowerowego chyba nigdzie nie jest lepiej rozpoznawalny niż przy bliższym przyjrzeniu się materiałom ram prezentowanych rowerów. Oczywiście dużo stali plus tytan w Kocmo, na przykład pół tuzina producentów bambusowych ram i rowerów, trochę karbonowych rowerów od ax-lightness czy Colnago, a nawet drewniane rowery z berlińskiej kuźni (czy to określenie w ogóle tu pasuje? ) Aceteam można znaleźć tutaj. Tylko aluminium, prawdopodobnie najpopularniejszy materiał na ramy, jest tutaj dość egzotyczne.
Stoisko szwabskiego producenta wysokiej klasy Tune po raz kolejny przyciągnęło wiele ciekawskich spojrzeń. Każdy, kto kiedykolwiek odwiedził chłopców na targach, wie dlaczego: komponenty są przetwarzane przez niezliczone plastikowe ludziki, które zostały ustawione z wielką dbałością o szczegóły. Ale to nie jedyny powód, dla którego zawsze warto odwiedzić Tune: komponenty są teraz znane daleko poza granicami kraju ze względu na absolutnie doskonały stosunek wagi do trwałości.
Prawdziwym łutem szczęścia dla imprezy była fantastyczna pogoda. Po wczorajszym terenie bezpośrednio przed halami imprezowymi przyciągali naprawdę tylko zagorzali goście, dzisiaj w pełnym słońcu działo się tam o wiele więcej. Pchli targ klasycznych motocykli przyciągał tłumy, gdzie fani stylu retro i klasycznego naprawdę mieli coś dla siebie.
Oczywiście nie zabrakło również dzisiejszego dnia w strefie eventowej targów: po popołudniowych kwalifikacjach do wyścigu Fourcross swoje umiejętności pokazali również freestyle BMXowcy, a na terenie próbnym odbyły się zawody juniorów.
W każdym razie był to naprawdę udany weekend, który w rzeczywistości skończył się zdecydowanie za szybko. Już nie możemy się doczekać kolejnej edycji Berlin Bicycle Show i nie możemy się doczekać, co nas tam czeka w 2016 roku!
Schreibe einen Kommentar