Witam drodzy fani Merkur Cycling.
I znowu jest co donosić z południa. W zeszłym tygodniu padał śnieg – dużo śniegu.
Ponieważ nasz kolega z drużyny Bernd, weteran z pięknego Greiz, był w Monachium ze względów zawodowych, skorzystaliśmy z okazji i w środę wieczorem wrzuciliśmy nasze deski do samochodu. Zamiast na siłownię udaliśmy się do Sölln. W środku regionu „Wilder Kaiser” w tygodniu można skorzystać z oświetlonego wejścia na pokład.
Pomimo wczesnego zachodu słońca udało nam się wejść na pokład na 2,5 godziny i zgodnie stwierdziliśmy: „To była słuszna decyzja”.
Skorzystaliśmy również z wizyty Bernda, aby wspólnie gotować, oczywiście zdrowo i z dużą ilością świeżej żywności. Oczywiście rozmawialiśmy także o nadchodzącym sezonie, przygotowaniach i naszych kolegach z drużyny. Uwielbiam te rozmowy, ponieważ zawsze sprawiają, że chcesz się ścigać i znów być z chłopakami z Merkur!
Jesteśmy bardzo podekscytowani pierwszymi konkursami i już nie możemy się doczekać ekscytujących wyścigów z innymi zespołami i przeciwko innym zespołom. Mamy oczywiście nadzieję, że wszyscy przetrwacie zimę zdrowi i wysportowani.
Następnie ponownie wykorzystaliśmy weekend, aby uciec od roweru spinningowego. W Bawarskim Lesie założyliśmy narty i ruszyliśmy na trasę narciarstwa biegowego. Trening był wyczerpujący i efektywny. Zwłaszcza po czterech latach bez jazdy na nartach czuję teraz wszystkie mięśnie, które nie są tak często używane podczas jazdy na rowerze. Całe świeże zimowe powietrze na pewno dobrze nam zrobiło i zrekompensowało długi tydzień pracy.
Zobaczmy, gdzie zakończymy następny weekend…
Najlepsze życzenia z zimowej krainy czarów,
Fryderyk.
Schreibe einen Kommentar