Tabor: Na pierwszym wyścigu tegorocznych Mistrzostw Świata w przełajach przełajowych spotkała się z nie lada niespodzianką. W wyścigu do lat 19 w ciągu 40 minut Duńczyk Simon Andreassen zwyciężył z wyraźną 40-sekundową przewagą nad wielkim faworytem Eli Iserbytem z Belgii. Podium uzupełnia Holender Max Gulickx, który korzysta z klipsa do łańcucha od amerykańskiego Gage Hechta.
Na początku drugiego okrążenia Andreassen był w stanie oderwać się od rywali na wilgotnym i śliskim torze i zdominował wyścig. Panujący mistrz świata w kolarstwie górskim był w stanie szybko umieścić 30 sekund między sobą a ścigającymi go zawodnikami. Za Duńczykiem utworzyła się trójka ścigających, w której przede wszystkim Belg i Holender musieli zmagać się z tłustą nawierzchnią.
Trójka juniorów toczyła emocjonujący pojedynek aż do ostatniego okrążenia, podczas którego dochodziło do wielokrotnych zmian pozycji. Zwycięzca Pucharu Świata Eli Iserbyt był w stanie oderwać się od swoich dwóch konkurentów dopiero na ostatnich 500 m. Gulickx i Hecht przejechali razem domowy odcinek, ale łańcuch Gage'a Hechta spadł z pierścienia w ostatnim zakręcie, dlatego musiał puścić Maxa Gulickxa jako pierwszego.
Niemieccy kolarze skupieni wokół Ludwiga Cordsa nie mogli interweniować w walce o medale, ale 18. miejsce Cords nadal można uznać za sukces i Raphael Schröder również powinien być zadowolony z 36. miejsca.
Pozostałe niemieckie wyniki:
Sznury Ludwika 18.
Rafał Schroeder 36.
Maksymiliana Mobisa 44.
Paweł Rudolf 59.
Tarika Haupta 63.
Schreibe einen Kommentar