Kolarstwo: Scena XC stoi na głowie. Kontrakty na nadchodzący sezon są obecnie dopieszczane, ale wielu zawodowców wciąż jest zupełnie bez zespołu.
Wiadomość jest zaskakująca: Giant Pro XC Team i Liv Pro XC Team nie będą kontynuowane w nadchodzącym roku. Obie drużyny odniosły w tym sezonie spore sukcesy w cyrku Wetlcup, więc decyzja Gianta o nieprzedłużeniu kontraktu i wycofaniu się była tym bardziej niesamowita.
Kilka tygodni temu Jolanda Neff ogłosiła swoje przejście do Stöckli Pro Team. Zwycięzca klasyfikacji generalnej Pucharu Świata jest wielkim faworytem nadchodzących wyścigów o tytuł. Po wyeliminowaniu obu drużyn przyszłość byłej mistrzyni świata Mai Włoszczowskiej, wicemistrza świata Eliminator Emila Lindgrena, wicemistrza Europy w biegach przełajowych Fabiana Gigera i mistrza świata U23 Michiela van der Heijdena również jest niepewna.
Pauline Ferrand Prevot stoi teraz przed poważnym pytaniem, czy w przyszłym roku będzie mogła startować na rowerze górskim. Jako profesjonalistka szosowa próbowała swoich sił na tegorocznych Mistrzostwach Świata i szybko pokonała Jolandę Neff. Z dwoma zwycięstwami w Pucharze Świata miała świetny sezon i już planowała start w Pucharze Świata UCI MTB w 2015 roku.
Jednak kierownik zespołu Jan ten Tusscher pozostaje optymistą. W tej chwili wielu kierowców, w tym Moritz Milatz i Eva Lechner, jest bez kontraktu i jeśli uda mu się zorganizować odpowiedni pakiet sponsorski w nadchodzących tygodniach, nie widzi problemu w budowaniu na starych sukcesach.
Schreibe einen Kommentar