Kolarstwo: Obrona tytułu Omega Pharma-QuickStep w drużynowej jeździe na czas nie powiodła się. Na koniec, nieco zaskakująco, BMC wiwatowało.
Cannondale ustanowił pierwszy najlepszy czas na mecie w Ponferradzie. Włoski zespół złożony z Petera Sagana i Michela Kocha wyznaczył po drodze pierwsze ślady zapachowe. Zespół Garmin-Sharp również nie był blisko tego wyniku, ale pod koniec wyścigu był w stanie poprawić swoje wyniki.
Jednak w przypadku Treka sytuacja potoczyła się lepiej. Prowadzona przez Fabiana Cancellarę drużyna Cannondale przegrała ponad minutę.
Trek nie miał jednak nic wspólnego z wynikiem wyścigu. Stało się tak głównie za sprawą BMC. Peter Velits, który po raz trzeci może zostać uznany za drużynowego mistrza świata w jeździe na czas, Tejay van Garderen i Rohan Dennis prowadzili drużynę od najlepszego czasu do najlepszego czasu, ale zaoszczędzili siły na finał.
Było to szczególnie widoczne w czasach Sky i Omega Pharma-QuickStep, którzy w międzyczasie mieli najlepsze czasy, ale stracili dużo czasu pod koniec wyścigu. Jednak Omega Pharma-QuickStep również miała po swojej stronie pecha. Byli jedyną drużyną, która złapała deszcz i dlatego musieli ostrożniej zejść do mety. 5 sekund straty zostało do ponad 30 i trzeciego miejsca. Lepiej poszło drużynie Orica-GreenEdge, która ostatecznie zajęła drugie miejsce.
Ostatecznie BMC było jedyną drużyną, która zbiegła z czasem poniżej 1:04 godziny.
Schreibe einen Kommentar