Kolarstwo: Na ostatnim trudnym górskim etapie 66. Int. Wycieczka po Austrii od St. Johann/Alpendorf do pobliskiej góry Villach Dobratsch, triumfował Rosjanin Jewgienij Pietrow. Riccardo Zoidl zapewnił mocny wyścig jako czwarty na etapie. Podczas gdy Pete Kennaugh powiększył prowadzenie w klasyfikacji generalnej, Patrick Konrad stracił nieco dystansu.
Tuż po starcie 6. etapu w St. Johann/Alpendorf, który na wysokości 3.521 m n.p.m. jest najbardziej wymagającym etapem trasy, pożegnała się liczniejsza czołówka, która na podjeździe pod górę miała ponad siedem minut przewagi. pierwsza klasyfikacja górska na Radstädter Tauern. Oprócz nowego Glockner Kinga Gregora Mühlbergera i jego tyrolskiego kolegi z zespołu Clemensa Fankhausera, kolejnym kierowcą na czele był Stephan Rabitsch (Amplatz-BMC). Ponadto nosicielem ww Wiesbauera- Koszulki górskie Maxim Belkov (Katusha) w jedenastoosobowym szczycie.
Po kilku kilometrach z 10,3-kilometrowego Radstädter Tauern Mühlberger i Rabitsch stracili kontakt z czołówką i zostali dogonieni przez boisko. W następnej trudnej klasyfikacji górskiej aż do Turracherhöhe lider klasyfikacji górskiej Maxim Belkov został trafiony i musiał puścić swoich ośmiu uciekinierów. Ale na zjeździe, który jest do 23 procent stromy, Belkov ponownie go dogonił. Przewaga nad boiskiem wyrównała się na ponad 7 minut.
Ale starania Rosjanina Maksyma Biełkowa, który zwyciężył podczas 66. Int. Zwiedzanie Austrii w uciekinierach zebranych w wielu górskich punktach opłaciło się. Katusha pro zapewnił sobie dziś wcześnie Wiesbauera-klasyfikacja górska. „Podjechałem do tej klasyfikacji i zrobiłem to. Wielki sukces mojego zespołu i mnie z tą najlepszą obsadą tutaj”powiedział Belkov na mecie. 29-letni Rosjanin to absolutny top kolarz, w zeszłym roku wygrał 9. etap Giro d'Italia, aw 2012 był szósty na swoim pierwszym etapie Ö-Tour.
Na trzecim loterie- Klasyfikacja sprinterska Feld am See, dziewięciu czołowych kierowców wyprzedziło o około 5:10 minut główne pole, w którym ekipy Sky i Gourmetfein zapewniły wysokie tempo. 20 kilometrów przed metą, tuż przed startem 16,5-kilometrowego i średnio 7,7-procentowego stromego podjazdu do położonego na wysokości 1.742 metrów terenu rekreacyjnego Dobratsch, przewaga spadła do zaledwie 3:35 minut. Już na samym początku podjazdu czołowa grupa rozpadła się i Evgeny Petrov z Tinkoff-Saxo zdołał odjechać. Peleton z mężczyzną w żółtym i wszystkimi faworytami szybko skurczył się do niespełna 30 mężczyzn. Na cztery kilometry przed metą Pietrow, który wygrał etap Giro d'Italia w 2010 roku, miał 1:50 minuty przewagi nad ścigającą go grupą Kennaugh & Co. Wszyscy inni uciekinierzy zostali już złapani.
Pietrow jechał jako ostatni z grupy break w kierunku niekwestionowanego zwycięstwa etapowego: "Wreszcie się udało. Chcieliśmy tutaj wygrać etap i cieszę się, że na tym trudnym etapie odniosłem swoje pierwsze zwycięstwo w sezonie”.
Za nimi faworyci wymieniali ciosy: Dayer Quintana, zwycięzca etapu Kitzbüheler Horn, zaatakował pole ścigających na pięć kilometrów przed metą i zajął drugie miejsce ze stratą 24 sekund. Trzeci był Pete Kennaugh (plus 26 sekund). Riccardo Zoidl pojechał świetny wyścig i zajął czwarte miejsce na etapie. „Życzyłbym sobie takiego poziomu przez cały tydzień. Teraz dam z siebie wszystko w jutrzejszej jeździe na czas. Dalszy skok naprzód jest z pewnością nadal możliwy”., powiedział dziewiąty w klasyfikacji generalnej, który wygrał Ö-Tour w zeszłym roku. Dotychczasowy najlepszy Austriak, Patrick Konrad z Gourmetfein Wels, nieco stracił grunt pod nogami. Jako 14. w klasyfikacji etapowej stracił 1:51 minuty.
Schreibe einen Kommentar