John Degenkolb (Argos Shimano) musiał przyznać się do porażki na pierwszym etapie Tour of California. Po 198 kilometrach, które pokonały teren wokół Sacramento, Mark Cavendish (Omega Pharma-QuickStep) wyprzedził oponę na linii. Brytyjczyk przejął tym samym również żółtą koszulkę od lidera klasyfikacji generalnej.
Wyścig dostarczył wielu emocji nie tylko w finale. Już na początku wyścigu sześciu kierowców opuściło stawkę, którym początkowo dały prowadzenie zespoły Omega Pharma-QuickStep i Sky. Jednak mając Sacramento w zasięgu wzroku, zwiększyli liczbę uderzeń i próbowali przejąć pole na krawędzi na prawie 50 kilometrów do pokonania.
Próba się powiodła. W sumie 22 kolarzy zmierzyło się z ostatnią ćwiartką etapu otwierającego. Byli wśród nich Cavendish, jego kolega z drużyny Tom Boonen, Bradley Wiggins (Sky), a także Greg van Avermaet (BMC) i Matt Goss (Orica-GreenEdge). Nie byli jednak w stanie utrzymać pola w ryzach.
Nic nie stało na przeszkodzie masowemu sprintowi. Na prostej u siebie Team Cannondale próbował następnie dostarczyć swojego kapitana Petera Sagana. Musiał się jednak zadowolić czwartym miejscem za Holendrem Moreno Hoflandem. Przed nimi Cavendish i Degenkolb walczyli ramię w ramię o zwycięstwo. Przez długi czas wydawało się, że Frankfurter pokona Brytyjczyków. Jednak przepchnął przednie koło obok tłoka miecza na linii.