W Poniedziałek Wielkanocny pojechaliśmy do Hückeswagen z ośmioma kierowcami i solidnymi ambicjami, gdzie wystartowała 98. edycja reńskiego klasyka Rund um Köln. Następnie musieliśmy pokonać ponad 200 kilometrów w drodze do Kolonii, a podjazdy w Bergisches Land wymagały od naszych kierowców wszystkiego.
Wyścig rozpoczął się szybko. Gorączka pojawiła się jednak dopiero przy pierwszej klasyfikacji górskiej. Początek deszczu doprowadził do masowego upadku, w który brał również udział Jack Cummings. Australijczyk doznał kontuzji kolana i musiał przedwcześnie zakończyć wyścig.
Jesień podzieliła boisko na trzy części. Martin Reinert, Alexander Krieger i Nikodemus Holler weszli do pierwszej większej grupy. Tutaj mogli się wykazać w dalszym biegu wyścigu. Po drodze przez Bergisches Land doskonale wykonali polecenia naszego dyrektora sportowego Luca Schuddincka. Nawet gdy wyścig wszedł w końcową fazę, utrzymali przewagę nad doświadczonymi zespołami Belkin, MTN-Qhubeka i NetApp-Endura. Na ostatnich okrążeniach konsekwentnie podążali za uciekającym trio, które zostało złapane na krótko przed metą. Na ostatnim kilometrze Niko wyprowadził Alexa na pozycję, który właśnie ominął podium z mocnym szóstym miejscem.
Sam Bennett (NetApp-Endura) zapewnił sobie zwycięstwo na fotofiniszu przed Barrym Markusem (Belkin) i Geraldem Ciolkiem (MTN-Qhubeka).
Dzięki szóstemu miejscu osiągnęliśmy nasz cel na wyścig, a także udało nam się zebrać ważne punkty UCI.