Wygląda na to, że Leif Lampater i Jasper de Buyst odnieśli zwycięstwo na starcie i na mecie w 6-dniowym wyścigu w Berlinie: nawet po piątej nocy niemiecko-belgijski duet prowadzi w klasyfikacji generalnej, pomimo drugiego miejsca Kenny'ego de Ketele i Andreas Müller ponownie remisują, Lampater i De Buyst zdołali teraz zbudować przewagę 253 punktów na 53 punktach. Na trzecim miejscu wciąż są Theo Reinhardt i Robert Bartko, którzy mają już jedno okrążenie straty ze 186 punktami.
Zdecydowano już o „techem – Europejski Puchar Derny”, o czym zdecydowało między sobą osiem najlepszych drużyn w klasyfikacji generalnej. Po tym, jak liderzy klasyfikacji generalnej Lampater i De Buyst z rozrusznikiem serca Peterem Bäuerleinem przez długi czas obserwowali wyścig od tyłu, w finale przypuścili decydujący atak, w którym ostatecznie zwyciężył Lampater w zaciętej walce z partnerem Andreasa Müllera, Kennym de Ketele. Yoeri Havik i Vojtech Hacecki zajęli trzecie miejsce.
Tymczasem wicemistrz świata Hiszpanii David Muntaner musiał zrezygnować z wyścigu. Po jego upadku w drugim dniu berlińskiego sześciodniowego wyścigu zdiagnozowano złamanie stawu skroniowo-żuchwowego, które wymaga operacji. Jego partner Albert Torres startuje tylko we wszystkich konkurencjach indywidualnych. „Szkoda, że David musiał się poddać. Po tym, jak mistrz świata Morgan Kneisky musiał wycofać się z powodu kontuzji, Muntaner i Torres byli naszą parą gwiazd jako wicemistrzowie świata. Życzę mu wszystkiego najlepszego na tej drodze”.– powiedział dyrektor sportowy Berlin Sixdays, Dieter Stein.
Franco Marvulli, który po 35-dniowym wyścigu w Berlinie zrezygnuje z motocykla, pożegnał się dziś gwardią honorową z kolegami z wyścigów.W Kopenhadze 100-latka nie będzie już na starcie. Szwajcar dał się poznać u boku sześciodniowej legendy Bruno Risiego, z którym potrafił wygrywać liczne wyścigi. Ogólnie rzecz biorąc, Marvulli może spojrzeć wstecz na ponad XNUMX sześciodniowych startów.
Jutro ostatni bieg ul „Puchar Świata Esso Stayers” zapowiada się ekscytująco. Po piątym biegu pierwsze cztery drużyny dzielą tylko dwa punkty. Po zwycięstwie w wyścigu, lokalny bohater Florian Fernow na czele z rozrusznikiem serca Peterem Bäuerleinem ponownie prowadzi w klasyfikacji generalnej z 13 punktami przewagi nad Szwajcarem Mario Birrerem z rozrusznikiem serca Helmutem Baurem z przewagą jednego punktu. Za nimi, z 15 punktami każdy, plasują się Robert Retschke z rozrusznikiem serca Karsten Podlesch i Holender Patrick Kos z ojcem René jako rozrusznikiem serca na trzecim i czwartym miejscu.
Z niecierpliwością można spodziewać się jutrzejszego finału sprinterów. Przed ostatnim dniem zawodów Robert Förstemann i Maximilian Levy remisują w klasyfikacji generalnej po 72 punkty. Z drugiej strony Erik Balzer zapewnił sobie trzecie miejsce z 53 punktami.