Od XNUMX stycznia rozpoczyna się nowy etap życia Svena Nysa (Crelan-KDL), ponieważ wtedy belgijski mistrz świata w kolarstwie przełajowym po raz pierwszy w swojej karierze nie będzie już jeździł na Colnago. Po rozwiązaniu poprzedniego zespołu znalazł schronienie u amerykańskiego producenta rowerów Trek. W ramach podziękowania za lata wsparcia Nys chciał dać swojemu sponsorowi pożegnalne zwycięstwo. I udało mu się to w Superprestige Diegem.
Nys od początku podkręcił tempo i zaskoczył całą konkurencję. Zaledwie kilkaset metrów od startu stworzył przewagę do Toma Meeusena (Telenet-Fidea), Nielsa Alberta (BKCP-Powerplus), Zdenka Stybara (Omega Pharma-QuickStep) i Martina Binę (Kwadro-Stannah). Meeusen i Albert zdołali nawiązać kontakt z Nysem w trzeciej rundzie. Jednak w miarę postępu wyścigu musieli oddać hołd zwiększonemu tempu mistrza świata. Jest to szczególnie gorzkie dla Alberta, wszak jednym zwycięstwem mógłby świętować serię pięciu sukcesów. Ostatecznie zajął więc tylko trzecie miejsce. Przed nim Meeusen przekroczył linię mety i mógł zobaczyć, jak Nys unosi swój rower w powietrze w salucie.
//Wynik
1. Sven Nys (Creland-KDL)
2. Tom Meeusen (Telenet Fidea)
3. Niels Albert (BKCP-Powerplus)
4. Zdenek Stybar (Omega Pharma-QuickStep)
5. Martin Bina (Kwadro Stannah)