W ubiegły weekend po Langkawi MTB Challenge w Malezji maratończycy udali się na kolejny przystanek w Marathon World Series. Czasu na regenerację było niewiele, kierowcy i personel pomocniczy mieli zaledwie pięć dni na podróż z wyścigu w Malezji na Lazurowe Wybrzeże. W programie znalazł się Roc D'Azur, wyścig w ramach festiwalu rowerowego o tej samej nazwie. Kierowcy spodziewali się zupełnie innego wyścigu niż w Malezji, gdyż trasa pod Niceą była niezwykle szybka i wymagająca technicznie ze względu na wiele kamienistych odcinków.
Trasa o długości 83 km wymagała od kierowców wszystkiego. Czołowa grupa dość wcześnie oderwała się i potrafiła zwiększyć prowadzenie, zwłaszcza na zjazdach. Jednak ostateczną decyzję podjął wczesny sprint zawodnika zespołu Topeak-Ergon Albana Lakaty. Na około 500 metrów przed metą udało mu się odjechać od Czecha Jaroslava Kulhavy’ego (specjalista). To był dobry dzień dla obecnego lidera światowego rankingu Steffena Thuma (Rose-UltraSports). Po długim sezonie może utrzymać prowadzenie i na przerwę zimową przechodzi jako pierwszy w World Series.
Wyścig nie mógł ułożyć się lepiej dla mistrzyni Wielkiej Brytanii Sally Bigham. Wygrywa z ogromną przewagą nad Francuzką Marcouyre i zapewnia sobie tym samym czwarte zwycięstwo z rzędu
//Wynik mężczyzn
1. Alban Lakata (Austria) 3:43:03
2. Jaroslav Kulhavy (Czechy) 3:43:07
3. CHristoph Sauser (Szwajcaria) 3:43:10
4. Moritz Milatz (Niemcy) 3:44:58
5. Jochen Käß (Niemcy) 3:50:29
//Wynik kobiety
1. Sally Bigham (Wielka Brytania) 4:41:07
2. Hlene Marcouyre (Francja) 4:57:56
3. Alice Pirard (Belgia) 25:03:25
4. Verena Krenslehner (Austria) 5:19:01
5. Isabel van der Voorde (Belgia) 5:21:51
Schreibe einen Kommentar