Kolarstwo: Mathieu van der Poel po raz drugi w swojej karierze wygrał wyścig Mediolan-San Remo. Holender okazał się najszybszy w sprincie trójki zawodników, wyprzedzając tuż Filippo Ganna i Tadeja Pogacara.
Van der Poel wygrywa sprint z przodu
Zwycięzcą 116. edycji wyścigu Mediolan-Sanremo został Mathieu van der Poel (Alpecin – Deceuninck). Po pokonaniu 289 kilometrów z Pawii do Sanremo Holender po raz drugi po 2023 roku zostaje zwycięzcą pierwszego monumentu sezonu. Razem z Tadej pogacar (ZEA) i Filippo Gana (Ineos Grenadiers) wjechał na ostatnią prostą i po raz kolejny udowodnił, że jest silnym sprinterem po tylu ciężkich kilometrach. Czwarte i piąte miejsce zajmują Australia. Michael Matthews (Jayco AlUla) wygrał sprint pościgowy przed swoim rodakiem Gaje Kaden (Alpecin – Deceuninck).
Pogacar atakuje Cipressę
Już w zeszłym roku Tadej pogacar (ZEA) próbowało ze wszystkich sił wygrać Mediolan-San Remo. Jednak jego zespół nie był na tyle silny, żeby zdecydowanie zwiększyć tempo na Cipressie. Podobnie miało być w tym roku, gdyż reprezentacja Zjednoczonych Emiratów Arabskich Team Emirates po raz kolejny nie była dobrze przygotowana do decydującej fazy. Więc Pogacar musiał w końcu sam przejść do ofensywy. Tylko Mathieu van der Poel (Alpecin – Deceuninck) i Filippo Gana (Ineos Grenadiers) mogli pójść w ich ślady. Za nimi utworzyła się duża grupa pościgowa, która – gdy dotarła na dół – była już 48 sekund za trójką i na płaskim odcinku również nie zbliżyła się zbytnio.
Ganna jednak wraca
Kiedy rozpoczął się Poggio di Sanremo, Tadej pogacar (ZEA) bezpośrednio rozpoczęło swój kolejny atak. Oznaczało to, że był Filippo Gana (Ineos Grenadiers), ale nie Mathieu van der Poel (Alpecin – Deceuninck). Wręcz przeciwnie: Holender początkowo jechał na tylnym kole mistrza świata, a tuż przed szczytem próbował sam odjechać. Jednak Słoweniec pozostał czujny i wraz ze zwycięzcą z 2023 roku zjechał w dół w kierunku linii mety. A Ganna też nie została skreślona. Włoch pozostawał w zasięgu wzroku podczas zjazdu i faktycznie powrócił później na płaskim odcinku. Podczas sprintu po zwycięstwo miał najlepszą pozycję, gdyż miał tylne koło Van der Poela, ale po prostu nie miał już mocy. Oznacza to, że kolarz przełajowy zwyciężył w wyścigu Mediolan-Sanremo po raz drugi w karierze, a tym samym po raz siódmy w historii.
Mathieu van der Poel wygrywa swoje DRUGIE Mediolan-San Remo w ABSOLUTNIE HISTORYCZNEJ edycji!!
Co za wyścig! #MediolanSanremohttps://t.co/iM7SuSHQnd fot.twitter.com/x441bWzVD0
— Eemeli (@LosBrolin) 22 marca 2025 r.