Test/MTB: Pivot Switchblade otrzymał na początku tego sezonu kompleksową aktualizację. Amerykański wszechstronny rower terenowy pozostaje wierny sobie, ale pod wieloma względami staje się nieco bardziej nowoczesny. Sprawdziliśmy, czy obliczenia się sprawdziły i czy rower może zachować swój własny charakter.
W niezwykle obszernej ofercie MTB Pivot, Switchblade ma na celu wypełnienie luki pomiędzy lekkim rowerem na szlaki 429 a Firebirdem enduro z pełną przepustnicą. W związku z tym trudno go zmieścić w jakiejkolwiek szufladzie – nawet biorąc pod uwagę wrażenia z testów, najprawdopodobniej oznaczylibyśmy lekkiego towarzysza jazdy w terenie jako „Trailbike+”. Zgadza się to również z kluczowymi danymi: podczas gdy tylny trójkąt zapewnia skok 142 mm, przód ma obszerne 160 mm. Rower jest również fabrycznie wyposażony w 29-calowe koła, ale według Pivota możliwa jest konwersja na Mullet z mniejszym tylnym kołem.
Zwykle kolory i projekty ramek są w naszych testach raczej kwestią poboczną. Jednak w przypadku naszego roweru testowego Pivot Switchblade musimy powiedzieć jeszcze kilka słów: Oprócz „standardowych kolorów” niebieskiego i czarnego, Switchblade jest również dostępny w limitowanej, jasnoróżowej wersji Talon. To hołd dla Sun Eagle Talon, który w tym roku obchodzi swoje 35. urodziny. Co to ma wspólnego z Pivotem? Cóż, Talon był pierwszym motocyklem z 1989 roku, w który założyciel i dyrektor generalny Pivot, Chris Cocalis, miał swój udział. Oczywiście Switchblade nie ma już wiele wspólnego z rowerem retro – ale jasnoróżowa kolorystyka i żółte litery nadal przyciągają uwagę wszystkich.

Dobrze znany układ tylnego zawieszenia i ciekawe funkcje
Oprócz wyglądu rama wykonana w całości z włókna węglowego ma oczywiście także inne cechy szczególne: typowy dla Pivota tylny trójkąt typu dw-link, który przez wiele lat sprawdził się w wielu różnych rowerach. Kolejną pozytywną rzeczą jest to, że rama została obszernie wyposażona w solidne ochraniacze we wszystkich istotnych miejscach: oprócz obowiązkowej dolnej rury widełek tylnych, dobrze chronione są również wspornik siodełka, spód dolnej rury i obszar pomiędzy dźwigniami tylnego podnośnika. To drugie jest niezbędne, jeśli podczas jazdy w tę okolicę przedostaną się kamienie – dzięki temu rama pozostanie wolna od zarysowań i/lub uszkodzeń.

Podoba nam się również prowadzenie kabli: zamiast prowadzić pancerze przez stery, jak wiele innych obecnych rowerów górskich, Amerykanie polegają na klasycznych wlotach w obszarze główki ramy. Ułatwia to znacznie prace konserwacyjne i nie oznacza pogorszenia wyglądu; Niestety kable w naszym rowerze testowym grzechotały wewnątrz ramy.

Niewielką cechą szczególną Pivot Switchblade jest tylny trójkąt SuperBoost, który przy 157 mm jest znacznie szerszy niż zwykły rozmiar Boost. Z jednej strony umożliwia to zastosowanie krótkich tylnych widełek z dużym prześwitem na opony (2,5″ dla 29″ i 2,8″ dla 650b), ale przy zakupie nowego tylnego koła należy zwrócić szczególną uwagę na piastę z tyłu koło i dokonaj wyboru, ale wyraźnie ograniczonego.
Zmodernizowana geometria
Geometria Pivot Switchblade została nieco unowocześniona w porównaniu do jego bezpośredniego poprzednika, ale podstawowe cechy pozostają takie same i podkreślają obszar zastosowań pomiędzy rowerem terenowym a enduro. Duży wysięg ramy głównej zapewnia wystarczające możliwości przenoszenia ciężaru w terenie, a płaski kąt skrętu powinien zapewnić w miarę płynną jazdę. Z drugiej strony, dolne widełki są dość krótkie, co zapewnia odrobinę zabawy. Świetnie: dolne widełki rosną lub kurczą się we wszystkich pięciu rozmiarach ram, aby zapewnić spójne zachowanie podczas jazdy. Niestety rzadkość w dzisiejszych czasach.
XS | SM | MD | LG | XL | |
---|---|---|---|---|---|
rura podsiodłowa (w mm) | 343 | 368 | 394 | 432 | 470 |
Zasięg (mm) | 410 | 440 | 465 | 480 | 500 |
Stosy (mm) | 614 | 627 | 638 | 643 | 655 |
Kąt skrętu (w °) | 65.2 | 65.2 | 65.2 | 65.2 | 65.2 |
kąt siedziska ef. (w °) | 76 | 76 | 76 | 76 | 76.5 |
Spadek suportu (w mm) | 29 | 29 | 29 | 29 | 29 |
tylne widełki (w mm) | 431 | 431 | 431 | 432 | 436 |
Górna rura pozioma (w mm) | 569 | 606 | 634 | 650 | 663 |
główka ramy (w mm) | 85 | 100 | 112 | 117 | 130 |
Geometrię można również precyzyjnie dostroić za pomocą chipa typu flip-chip. Można go zamontować w dwóch pozycjach i wpływa to na kąt skrętu, kąt siedziska oraz wysokość suportu. Różnice między tymi dwoma ustawieniami nie są duże, ale szczególnie doświadczeni kierowcy powinni zdecydowanie wyczuć i docenić te niuanse.

Topowy sprzęt w dobrej cenie
Na stronie szlachetnego producenta dostępnych jest obecnie łącznie 14 (!) wariantów wyposażenia Pivot Switchblade. Pod względem ceny wszystkie plasują się w górnym segmencie: nawet najtańszy model wyraźnie przekracza granicę 6.599 euro przy cenie 5.000 euro. Limitów w górę nie ma prawie żadnych: Switchblade Team XX AXS Transmission Neo wyrwie znaczną dziurę w Twoim portfelu za 14.099 9.699 euro. Jednak wszystkie modele mają wspólną lekką ramę z włókna węglowego - więc podstawa jest właściwa i późniejsza modernizacja po zakupie jest opłacalna. Nasz rower testowy odpowiadał prawie w całości specyfikacji Team XTR - jedynie koła pochodziły od DT Swiss, a nie Newmen, jak w modelu produkcyjnym. Przy cenie XNUMX euro model pozostaje w czterocyfrowym przedziale.
Biorąc pod uwagę cenę, możesz spodziewać się pakietu komponentów o odpowiednio wysokiej jakości - ale to właśnie dostajesz. Nieważne, czy podwozie Fox Factory z 36erem z przodu i Float X z tyłu, pełne Shimano Tutaj naprawdę nie ma wiele do życzenia. Wybór części jest również trafny w szczegółach: wspornik Fox Transfer zapewnia 200 mm skoku, wybór opon Maxxis z DHRII i DHF pasuje do charakteru roweru. Obudowa Exo+ zapewnia wystarczającą ochronę przed przebiciem dla klasy skoku zawieszenia i nie jest zbyt powolna. Wisienką na torcie byłaby bardziej miękka mieszanka gumy MaxxGrip z przodu.
Ramki do zdjęć | Ostrze obrotowe z włókna węglowego |
widelec amortyzowany | Fabryczny uchwyt Fox 36 |
niemy | Fabryka Fox Float X |
wirniki | DT Swiss XMC 1501 |
Opona VR | Maxxis Minion DHF MaxxTerra Exo+ |
Tętno opon | Maxxis Minion DHRII MaxxTerra Exo+ |
przerzutka tylna | Shimano XTR 12-biegowy |
dźwignia zmiany biegów | Shimano XTR 12-biegowy |
korba | Race Face Next R |
przerzutka | Ohne |
Hamulec | Shimano XTR M9120 |
tarcze hamulcowe | Shimano XTR 203/180 mm |
sztyca | Fabryka transferów Fox 200 mm (dł.) |
siodło | Zespół Phoenix WTB Volt |
trzon | Zespół Phoenix Enduro 45 mm |
Lenker | Koło węglowe o niskim wzroście Phoenix Team 780 mm (dł.) |
Własne komponenty w kokpicie również pozostawiają dobre wrażenie. Kierownica z włókna węglowego o szerokości 780 mm w rozmiarze ramy L nie musi się ukrywać przed wielkimi markami, a mostek i chwyty również dobrze pasują. Wyposażone w ten sposób wagi naszego roweru testowego bez pedałów i z ramą w rozmiarze L utrzymują się na bardzo dobrym poziomie 13,8 kg.
Ostrze obrotowe obrotowe w praktyce
W ramach testu praktycznego podróżowaliśmy z Pivot Switchblade po różnych terenach po domowych trasach w Lesie Bawarskim. Oprócz typowego „terenu dla rowerów szlakowych” różowa kula musiała sprawdzić się także na różnorodnych trasach w bikeparku w Geißkopf. Po pierwsze: każdy, kto obawia się, że nowy Switchblade ze względu na bardziej nowoczesne wymiary będzie zbyt zbliżony do enduro, może być spokojny. Rower jest nadal „prawdziwym” rowerem na szlaki: zwinny, zabawny, zabawny i lekki. To właśnie te cechy najlepiej opisują rower; Zdejmij go niewielkim schodkiem, wrzuć na kolejny nasyp, po czym wsiądź na tylne koło i jedź dalej w stronę doliny.
Oprócz przyjemnie niskiej wagi poniżej 14 kg jak na dzisiejsze standardy, za ten niemal nieokiełznany instynkt zabawy odpowiada żwawe podwozie. Tył pojazdu przez cały czas wyraźnie komunikuje, co dzieje się na nawierzchni i natychmiastowo reaguje na impulsy kierowcy.
Więc bardzo klasyczny rower na szlaki? Tak... i nie. Nawet jeśli trudny teren enduro nie jest jego podstawową dyscypliną, Pivot Switchblade również tutaj spisuje się imponująco. Oczywiście, w przeciwieństwie do pełnowymiarowego samochodu strzeleckiego, nie zapewnia on tak samo płynnej jazdy i wymaga nieco większego przeciwciśnienia oraz dostosowanego stylu jazdy, ale nawet wtedy radzi sobie nieźle nawet w tym terenie. Tylny trójkąt staje się dość progresywny pod koniec skoku zawieszenia i dlatego oferuje duże rezerwy, a 160 mm skoku z przodu dobrze się do tego wpasowuje.
Podczas spokojnych wycieczek i niewygodnych podjazdów Switchblade jest spokojnym towarzyszem z wygodną pozycją siedzącą. Tył kołysze się zauważalnie w zależności od nawierzchni, ale można to stłumić jednym ruchem nadgarstka za pomocą przełącznika wznoszenia na Float X.