Bagażnik rowerowy Westfalia Bikelander w teście: Niska waga wynosząca 17,3 kg to nie jedyna rzecz, która jest przyjemnie zauważalna w niedrogim Bikelanderze. Po złożeniu rozmiar jest dość kompaktowy i wynosi 26x56x64 cm, część świateł to diody LED, a zamiast rowerów bagażnik może pomieścić również pojemne pudełko. Jednakże szerokość opony jest ograniczona do 2 3/4 cala – w niektórych typach rowerów szyny stają się ciasne.
Bagażnik rowerowy Westfalia Bikelander wyznacza standardy pod względem funkcjonalności i designu. Zaprojektowany do montażu na haku przyczepy, oferuje rowerzystom wyrafinowane rozwiązanie do transportu maksymalnie dwóch rowerów. Przyjazny dla użytkownika system mocowania pozwala na szybkie i bezpieczne mocowanie, a regulowane ramiona nośne umożliwiają dopasowanie do różnych rozmiarów i kształtów ram. To sprawia, że Bikelander jest szczególnie wszechstronny i elastyczny.

Westfalia Bikelander imponuje również pod względem jakości materiałów. Jego solidna, a jednocześnie lekka konstrukcja gwarantuje dużą ładowność, która może pomieścić nawet ciężkie rowery elektryczne. Zintegrowane zabezpieczenie przed kradzieżą zapewnia dodatkową ochronę i zapewnia spokój ducha podczas jazdy. Praktyczną funkcją Bikelandera jest funkcja odchylania, która ułatwia dostęp do bagażnika, nawet gdy rowery są zamontowane. Jest to szczególnie przydatne podczas dłuższych podróży, gdy bagażnik jest często używany.
Dane Westfalia Bikelander
Westfalia Bikelander w praktyce
Lekki i kompaktowy: to właśnie zauważysz, gdy po raz pierwszy dotkniesz Westfalia Bikelander. Bagażnik można przechowywać w domowym garażu, aby zaoszczędzić miejsce, a przenoszenie go z punktu A do B jest również łatwe – waży około 17 kg i jest jednym z najlżejszych bagażników w teście. Zdecydowanie warto przeboleć brak ról.
Mocowanie bagażnika do zaczepu przyczepy jest łatwe, a blokowanie go za pomocą dźwigni jest szybkie i bezpieczne. Wrażenie Westfalia Bikelander można najlepiej opisać jako „pragmatyczne”. Chociaż bagażnik został zredukowany do niezbędnych elementów, ma wszystko, czego można się spodziewać: plastikowe szyny rozkładają się na boki i zapewniają wystarczająco dużo miejsca nawet dla nieco dłuższych rowerów, choć same w sobie są dość krótkie. Tylko szczególnie szerokie opony mogą być problematyczne: opona 2,6″ w naszym rowerze testowym nadal była zablokowana. Mamy wątpliwości, czy nadal tak jest w przypadku opony 2,75″, którą Westfalia określa jako maksymalną. Z drugiej strony: poza grubymi rowerami nie powinno to stanowić problemu także w przypadku pełnowymiarowych rowerów górskich.
Koła mocowane są do szyn za pomocą solidnych i łatwych w użyciu pasów zapadkowych, które można również regulować pod kątem. Do ram zastosowano zaciski zamykane, które można mocować w różnych pozycjach za pomocą wspornika. Prowadzenie jest dobre, mocowanie naszych dwóch motocykli testowych działa niezawodnie i szybko. Jednak w przeciwieństwie do mocowania za pomocą pasków zapadkowych, są one nieco ograniczone: na przykład nie jest możliwe zaciśnięcie na dużej rurze dolnej roweru elektrycznego.
Po zamontowaniu rowery stoją bezpiecznie na małym stojaku i prawie się nie poruszają – świetnie. Odległość też jest dobra, dzięki czemu nasze rowery testowe nie stykają się ze sobą podczas jazdy. Dlatego Westfalia Bikelander powinien mieć również wystarczająco dużo miejsca na dwa pełnowymiarowe (e-)rowery górskie. Mały dołek z boku: Mechanizm składania Bikelandera działa dobrze, ale odpowiednią blokadę trzeba zwolnić ręcznie – w nich jest to możliwe konkurentów nieco bardziej elegancko za pomocą pedału nożnego.