Kolarstwo: Tadej Pogacar i ZEA Team Emirates nadali duży kształt klasyfikacji generalnej Tour de France 2024. Szczególnie zejście z Col du Galibier spowodowało dzisiaj pewne luki. Żółtą koszulkę ponownie przejmuje Tadej Pogacar.
Pogacar pędzi po zwycięstwo na etapie i w żółtej koszulce
Na 139,6-kilometrowym górskim etapie z Pinerolo do Valloire ZEA Team Emirates jasno dały do zrozumienia, że są najsilniejszą drużyną Tour de France 2024. Tadej pogacar (ZEA) wygrały ten odcinek po ataku na Col du Galibier, głównie dzięki szybkiemu zjazdowi. przeciwnik jonas vingegaard (Visma – Lease a Bike) na szczycie traciła zaledwie osiem sekund, ale ostatecznie do mety straciła ponad 30 sekund. Zajął drugie miejsce na etapie Remco Evenepoel (Soudal – Quick-Step), który był prawdopodobnie trzecim najsilniejszym podjazdem za dwoma czołowymi kolarzami, ale wyraźnie miał problemy na zjeździe. Trzecie miejsce zapewnione Jan Ayuso (ZEA) wcześniej primoz roglic (Bora – hansgrohe). Żółtą koszulkę ponownie przejmuje Tadej Pogacar. Dzisiejszy użytkownik – Ryszard Carapaz (EF Education – EasyPost) straciło kilka minut.
Pedersen poddaje się i Pedersen wygrywa sprint pośredni
Tour de France 2024 był kontynuowany dzisiaj z o jednym zawodnikiem mniej niż wczoraj. Kacper Pedersen (Soudal – Quick-Step) niestety nie mógł już wystartować, ponieważ tuż przed metą złamał obojczyk podczas masowego upadku. Dla Duńczyka to już trzecie złamanie obojczyka w karierze. Jego imiennik mads petersen To właśnie (Lidl – Trek) ruszyło na początku dzisiejszego etapu. Duńczyk dwukrotnie zaatakował, ale nie do końca dał się odpuścić. Powodem tego był ranking sprinterski tuż po starcie, który oczywiście konkurencja nie chciała go wypuścić bez walki. Doprowadziło to do pojedynku między sprinterami, który i tak Pedersen wygrał. Zwycięzca wczorajszego etapu Biniama Girmaya (Intermarchè – Wanty) zostało wprowadzone Bryana Coquarda (Cofidis) i Jasper Phillipsen (Alpecin – Deceuninck) Po drugie. Ale na razie pozostań w zielonej koszulce Jonasz Abrahamsen (Mobilność Uno-X).
Grupę ucieczki dnia stanowi 17 jeźdźców
W związku z przyspieszeniem tempa po pośrednim sprincie peleton podzielił się na kilka grup. Co zaskakujące, również wout van aert (Visma – Lease a Bike) znajdziesz w tylnej części. Belg najwyraźniej nie jest jeszcze w doskonałej formie po wypadku przed Tour de France. W tym samym czasie utworzono 17-osobową grupę ucieczkową, w której skład wchodzili m.in Mathieu van der Poel (Alpecin – Deceuninck), Valentina Madouasa (Grupama – FDJ), Dawid Gaudi (Grupama – FDJ), Warren Barguil (Arkea – hotele B&B), Tobiasza Johannessena (Mobilność Uno-X), Aleksiej Łucenko (Astanie) i Stephena Williamsa (Izrael – Premier Tech). To ten ostatni ostatecznie zwyciężył w dwóch pierwszych klasyfikacjach górskich – w Sestrières i Col de Montgenèvre. Ale osoba nosząca górską koszulkę pozostaje Jonasz Abrahamsen (Mobilność Uno-X).
Zespół ZEA Emirates mówi poważnie
Peleton jechał przez wiele, wiele kilometrów Nilsa Politta (ZEA) widać z przodu. Niemiec niestrudzenie pracował, aby uciekiniera nie oddaliła się za bardzo. Dlatego też czołowi zawodnicy weszli na Col du Galibier jedynie z przewagą nieco ponad dwóch minut. Kiedy Politt zakończył swoją dzienną pracę, stało się to dzięki szybkości pracy Tima Wellensa (ZEA) i Mark Soler (ZEA) jeszcze szybciej. W efekcie wartości odstające znalazły się daleko przed szczytem i jedna po drugiej z grupy faworytów spadały. Toma Pidcocka (Ineos Grenadiers) również nie mógł już podążać Szymon Jacht (Jayco – AlUla), Enrique Więcej (Movistar) i Ryszard Carapaz (EF Education – EasyPost), mężczyzna w żółtym. W końcu udało się to trzem czołowym profesjonalistom ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich Tadej Pogacar, Juan Ayuso i João Almeida podąża za nimi tylko pięciu kierowców: Remco Evenepoel (Soudal – Szybki krok), Michał Landa (Soudal – Szybki krok), Carlos Rodriguez (Grenadierzy Ineos), jonas vingegaard (Visma – Wypożycz rower) i primoz roglic (Bora – hansgrohe).
Pogacar ściga się w dół, aby wygrać etap
800 metrów od szczytu Col du Galibier Tadej pogacar (ZEA) jego atak. Na początku mogli jonas vingegaard (Visma – Wypożycz rower) i Remco Evenepoel (Soudal – Quick-Step) do naśladowania. Gdy jednak Słoweńcy nie odpuszczali, musieli odpuszczać jeden po drugim. Na szczycie Pogacar miał osiem sekund przewagi nad Vingegaardem i około 20 sekund przed Evenepoelem. O ile Słoweńc i Duńczyk początkowo przez kilka sekund walczyli w zjeździe, o tyle Belg nie był w stanie utrzymać tego tempa. Wręcz przeciwnie: Evenepoel pochodził z Carlos Rodriguez (Ineos Grenadiers) podjechał i także primoz roglic (Bora – hansgrohe) i Jan Ayuso (ZEA) udało się dogonić. Wreszcie Vingegaard nie mógł już pozostawać w zasięgu wzroku Pogacara i został ponownie złapany. A co za tym idzie, wyścig Tadej pogacar (ZEA) nie tylko wygrał etap, ale także wrócił do żółtej koszulki.
¡Un MONSTRUO viene a vernos!
Tadej Pogacar przebywa w izolatce i ma wsparcie Jonasa Vingegaarda na ostatnim kilometrze Subida al Galibier
♂️Rápida bajada y volando hacia Valloire#TDF2024 #TourRTVE2J
Bezpośrednio, aquí: https://t.co/wsn4S2pnZ0 pic.twitter.com/H4lQsPkkXA
– Teledeporte (@teledeporte) 2 lipca 2024 r.