Kolarstwo: Po wczorajszym Adam Yates wygrał także dzisiejszy etap Tour de Suisse. Brytyjczyk pewnie wygrał górski finisz w Cari, wyprzedzając swojego kolegę z drużyny Joao Almeidę i tym samym jeszcze bardziej powiększył swoją przewagę w klasyfikacji generalnej.
Yates i Zjednoczone Emiraty Arabskie to klasa sama w sobie
ZEA Team Emirates po raz kolejny imponująco pokazało, że jest obecnie najlepszą drużyną w kolarstwie zawodowym. Na piątym etapie o długości 148,6 km z Ambrì do Carì Adam Yates (ZEA) z góry ustaliły Tour de Suisse. Po wczorajszym Brytyjczyk również bez problemu wygrał dzisiejszą sekcję i tym samym powiększył swoją przewagę w klasyfikacji generalnej. Jego drugie zwycięstwo tego dnia zostało wzorowo przygotowane przez jego kolegów z drużyny Jan Christen, Izaak del Toro i João Almeida, którzy stopniowo przerzedzili ulubione grono. Drugie miejsce wciąż przed nami Egan Bernal (Grenadierzy Ineos). João Almeida (ZEA), co sprawia, że podwójne zwycięstwo jest idealne.
Nie ma szans dla uciekinierów
Uciekinierzy wokół Aleksiej Łucenko (Astanie) i Einera Rubio (Movistar) nie powinien mieć dzisiaj realnych szans na wygraną. Choć wyszli na kilkuminutowe prowadzenie, to potem konsekwentnie poszli za ich przykładem i wyraźnie dali do zrozumienia, że etapowe zwycięstwo powinno przypadło faworytom. Dzisiaj nawet nie pojawiliśmy się na starcie Ryszard Carapaz (EF Education – EasyPost) z Ekwadoru oraz dwóch Włochów Alberto Bettiola (EF Edukacja – EasyPost) i Jakub Guarnieri (Lotto – Dstny).