Kolarstwo: Torstein Traeen wygrał czwarty etap Tour de Suiss. 28-letni Norweg znalazł się w grupie uciekinierów i zdołał dobiec do mety na Przełęczy Gottharda tuż przed podlatującym w górę Adamem Yatesem.
Traeen oszczędza 23 sekundy
Do ostatniego kilometra nie można było przewidzieć, w kim zakończy się walka peletonu z ucieczką. Wreszcie po 171 kilometrach udało nam się przejechać z Rüschlikon na Przełęcz Gottharda Torsteina Traeena (Bahrajn – Zwycięski) uratował jednego z ośmiu uciekinierów na mecie tuż przed faworytami. Norweg miał 23 sekundy przewagi Adam Yates (ZEA), który wśród faworytów zrobił zdecydowanie największe wrażenie. Mattias Skjelmose (Lidl – Trek) awansowała na trzecie miejsce João Almeida (ZEA) i Egan Bernal (Grenadierzy Ineos). Dzisiejszy zwycięzca obejmuje także prowadzenie w klasyfikacji generalnej.
Ośmiu uciekinierów – jeden szczęśliwy
Po długiej walce z peletonu udało się dziś odbić ośmiu kolarzom. Liliana Calmejane (Interamrché – Wanty), Opalenizna Kuypersa (Interamrché – Wanty), Torsteina Traeena (Zwycięski Bahrajn), Bryana Coquarda (Cofidis), Michael Matthews (Jayco – AlUla), Rolanda Thalmana (Tudora), Silvana Dilliera (Alpecin – Deceuninck) i Jana Sommera (Swiss Cycling) objęli prowadzenie ponad siedem minut. Gdy wjechaliśmy na Przełęcz Gottharda, różnica wynosiła jeszcze około pięciu minut. Ulubiona grupa była wówczas w stanie stopniowo zmniejszać różnicę. Torsteina Traeena (Bahrajn – Zwycięski), jednak ponownie zobaczyli ich dopiero za linią mety.